Grzesiu

Grzesiu

No ciekawe, z tą Skandynawią... Finlandię też do niej zaliczasz?

Trudno będzie wykazać związek odseteka seryjnych morderców z dostępem do broni. Toż seryjny to już nie ktoś, komu ot, tak wyszło, tylko kto chciał, planował itd. A jak chory umysł chce, to zaplanować może i zamach w londyńskim metrze, to raz.

Dwa, że może okazja czyni złodzieja, ale nie narzędzie czyni zbrodniarza.
Nie wykażesz, że czynnikiem decydującym o wspomnianym odsetku nie jest powszechny wizerunek tzw. rebel, czy podobny topos amerykańskiej kultury. Mit Bonnie & Clyde nie straciłby na niczym, gdyby strzelali z pukawek nielegalnych i gdzie indziej leży jego atrakcyjność.

Po trzecie. Może przekonałbyś mnie, wskazując, jak odsetek seryjnych zabójców spadł np. w UK, gdzie dość niedawno ograniczono dostęp do broni. Potrafisz?
Zabawne, że o ile wiem, mniej więcej w tym samym czasie zaczęto uzbrajać bobbies. Wcześniej nie było to konieczne.

Po czwarte. Niezwykle trudno jest wykazać, że w Polsce obecne przepisy utrudniają dostęp do broni przestępcom. Seryjnym, czy jednorazowym — obojetne.


Uzbrojony obywatel. By: shizuku (12 komentarzy) 25 styczeń, 2009 - 18:06