Panie Zbigniewie

Panie Zbigniewie

Dziękuję za te słowa dobre i nad wyraz miłe. Do tego moją próżność miło głaszczą.

Ja się nawet nastawiłam na poważną i jeszcze bardziej poważną rozmowę o tych samorządach zawodowych, ale nikt nie może ode mnie wymagać, żebym to ja zaczęła pierwsza.

Powiem Panu w zaufaniu, że wszechświat lubi równowagę więc spokój jest tu najlepszym środkiem. Na moje oko to będzie o wszystkim, bo na wszystko jest miejsce. Za to, ja na ten przykład, tekstowisko pokochałam miłością pierwszą. W przeciwieństwie do innych platform, które zjadają własne ogony. Moim zdaniem, znaczy.

Rozejrzę się za tą muzyczką, a jakże. Gdybym jednak natrafiła na ścianę to może być Pan pewien, że z adresu skorzystam :)

Pozdrawiam oczywiście.

P.S. Sprzedał Pan to mieszkanie cudnej urody mieszczące się w kamienicy, na widok której moje serce bije troszkę szybciej (zawsze się pocieszam, że tam może mało światłaaaaaa, albo ziiiimno, albo są piecyyyyki – no tak się pocieszam)?


Jutro minie 5 lat By: tecumseh (29 komentarzy) 16 styczeń, 2009 - 22:01