Magio,

Magio,

no proszę :) przekażę, jak tylko złapię Gdańsk na linii jakiejś.

Kacper miał w dzieciństwie ukochanego piesa, ale teraz by to już nie przeszło; tak samo mój ojciec mieszkał z kotem kilkanaście lat, a teraz te futrzaki go mordują. Alergia się rozwija z wiekiem chyba, chociaż dokładnie nie wiem, sama w życiu na nic nie byłam uczulona, z wyjątkiem papryki :P

Mad Dog – pan Krzysztof to akurat jest spokojny stary Żyd, aczkolwiek pokrzykuje i odpala strike’a od strike’a :) żółw w sensie skorupiaka, teraz też ma takiego. Tworzy to atmosferę fajną: pokój zalany słońcem, w plamie wygrzewa się mało kontaktowy zwierz, a my pijemy miętę, gramy w scrabble i palimy sziszę przez brandy, z tytoniem jabłkowym…

pozdrawiam rozmarzona


Snejk pozdrawia Fraszkę! By: maddog (25 komentarzy) 27 grudzień, 2008 - 14:28