Tarantulo,

Tarantulo,

najbardziej mnie wkurza chlipanie litościwe w rodzaju – nie róbmy afery – raczej pomóżmy człowiekowi, bo to przecież choroba! Choroba to jest rak, cukrzyca, nadciśnienie. Choroba alkoholowa też jest chorobą, ae wyłącznie wtedy, gdy zostaje rozpoznana i leczona a chory się leczy, co znaczy, że nie pije, nie chleje, nie toastuje. Nie miałbym nic do parlamentarzysty alkoholika, który mi mówi, że jest alkoholikiem, który od roku/pięciu lat/ ćwierćwiecza NIE pije.

Pani posłanka była niemal wyrocznią w dziedzinie telewizji a tu przychodzi niedotrzeźwiona do sejmu? Jako ten wybrany przedstawiciel Narodu? Chyba nawalonego narodu!


Fajne chłopaki By: analityk (5 komentarzy) 23 listopad, 2008 - 13:14