He, he!

He, he!

Pan Prezydent widzi i slyszy to, co mu pasuje do jego wyobrażeń o świecie. Nie od rzeczy jest też okazja do spełnienia marzenia o elemencie męczeństwa (nie przesadnego, co prawda), który mógłby dać potężny impuls do ogólnoeuropejskiego, a najlepiej ogólnoświatowego zrywu antyrosyjskiego. Pod wiadomym wezwaniem. Czy przez blachy pancerza można poznać lokalny koloryt rosyjskiego (którym posługują się nawet nienawidzący Moskwy separatyści różnej maści), i czy obsesja prezydencka kazała mu słyszeć akcent z okolic Łubianki?
Dowiedziałem się, że seria była z kałacha, co pan prezydent po szkoleniu wojskowym studentów, jako ekspert, odgadł bez pudła. Dla mnie, po identycznym szkoleniu, roku SOR, i paru prakktykach poligonowych, wszystkie karabinki automatyczne, o podobnej szybkostrzelności brzmią identycznie. Ale ja nie jestem ekspertem, i nie mam ucha jak nietoperz. Gdzie mnie do Mistrza!
Jak kto się już sprężył, to została mu już tylko jedna zmiana zimowych opon przed elekcją nowego Prezydenta. Nie wiem, kto nim będzie, ale po ostatnich szarżach godniejszego z „Par nobile fratrum”, mogę z dużą pewnością przypuszczać, kto nim nie będzie!

Serdecznie pozdrawiam!

tarantula


Co wiadomo? By: Sylnorma (11 komentarzy) 23 listopad, 2008 - 19:31