Griszeq

Griszeq

To jakoś tak zawsze było, że bieda inspirowała ludzi do działania. Japonia nie ma literalnie nic poza pokładem wegla wchodzącym pod morze. Częste tam trzęsienia Ziemi powodowały makabryczne katastrofy górnicze. Sprowadzali więc Japończycy i nanal sprowadzają wszystko, co było i jest potrzebne. Eksportuja zaś najwyższą technologię.

Do tago dochodzą ceny. W najprostszych wyrobach aliminiowych zawarty tam glin jest wieleset razy droższy od tego w boksycie. Zatem się opłaca importować, przetwarzać i sprzedawać. Jak eyroby są bardziej skomplikowane, to glin jest już wiele tysięcy razy droższy. Nie wspomnę już o miedzi, ołowiu itp.

My jsteśmy też potencjalnym państwem surowcowym. Szczęśliwie węgiel był tak pożądany, że tylko on był masowo wydobywany i eksportowany. Skutkiem tego mamy potężne złoża innych minerałów rozpozonane i zaledwie napoczęte.

A Polacy na razie gromadzą środki inwestycyjne i wiedzę. Założę się, że za pół wieku będziemy jednym z najbogatszych społeczeństw Unii.

Jak nie, będę straszył nosząc głowę pod pachą i wlokąc za sobą iskrzący wściekle łańcuch.

Po korytarzach cenral związkowych.


Gorycz merkantylizmu By: Sylnorma (6 komentarzy) 16 listopad, 2008 - 08:59