Panie Stary

Panie Stary

Dość często jest tak, że wprawdzie surowce są wydobywane na terenie danego kraju, ale już przedsiębiorstwa wydobywcze pochodzą z zupełnie innego. I zyski tylko w części (mniejszej) idą dla państwa, reszta jest transferowana. Nie wiem, czy oglądał Pan swego czasu doskonały film, ukazujący – wprawdzie płytko, ale zawsze – problem cześci takich krajów. Mam na myśli: SYRIANE. Oczywiście, mozna to podciągnąć pod teorie spiskową, ale teza zasadniczo była taka – krajom niesurowcowym (zależnym od surowców), zależy na tym, aby surowcowi pozostali surowcowcami na maksymalnie niskim poziomie cywilizacyjnym. To utrzymywanie na niskim poziomie staje się czasem priorytetem sprawujących kontrolę nad wydobyciem.

Nie dotyczy to oczywiście Rosji, tutaj winni są sami Rosjanie. Wprawdzie zyski z handlu ropy pozwoliły na szybkie i przedterminowe oddłużanie kraju (te działania sięchwali), ale zaniedbano inwestycje w infrastrukturę, przetwórstwo i usługi. Zainwestowano za to ponownie w armię. Po co? Ano po to, zby znowu miało co rdzewieć.


Gorycz merkantylizmu By: Sylnorma (6 komentarzy) 16 listopad, 2008 - 08:59