Taaaak...

Taaaak...

... “zakładów zbrojeniowych”.

Polacy latali w ramach RAF-u. Czyli w nocy (a Pan Bóg bomby nosił). Nie żeby to miało coś zmienić w ocenie postaci – ale akurat ten epizod polskiego lotnictwa nie jest czymś, co lubię wspominać. Robili to, co trzeba było robić na wojnie, i tyle.


Wspomnienia z września 1939 (Z pamiętnika por. Aleksandra Chełstowskiego, lotnika z lat 1939 - 1943) By: amaksymowicz (15 komentarzy) 1 wrzesień, 2008 - 09:34