Panie Lorenzo

Panie Lorenzo

No potwierdzam zdanie Maxa – za wiele miejsca na dyskusje to Pan rzeczywiście nie zostawił. ;-)

Ponieważ nie mam wątpliwości co do mozliwości zmiany zachowań ludzi en masse na bardziej racjonalne, wewnętrzna emigracja i zamykanie się w gronie bliskich może nam zamknąć oczy na to, co się faktycznie wokoło dzieje. A to może być dla nas groźne.

Pan sobie może ignorować ZZDEP – ale oni nie będa ignorować Pana. Także w tym najbliższym sąsiedztwie, bowiem powiazanie świata lokalnej polityki i lokalnej prasy jest chyba jeszcze bardziej patologiczne niz na szczytach i salonach. Zasadniczo – zdrowy rozsądek w moim rozumieniu, to dbanie by ten nasz azyl w którym sobie o sztuce i takich tam rozmawiamy, nie stawał się azylem coraz bardziej ciasnym.

I szczerze mówiąc – nie bardzo wiem, jak to robić. Co w ogóle robić. Aczkolwiek patrzę z niepokojem na dominację ZZDEPu nad większością społeczeństwa…


Dobrze już było By: germania (14 komentarzy) 22 październik, 2008 - 16:06