No właśnie, nie wiesz, ale

No właśnie, nie wiesz, ale

zabierasz głos.

Nie wiem, jaka jest choroba tego portalu.

Nie wiem, dlaczego na początku byli tacy Konfederaci, a teraz tacy.

Ich wybór.

Wiem za to, że podniecanie się tym, że wtedy był X, a teraz go nie ma, za to jest Y, jest dla mnie nie fair wobec Y.
Mogę sobie tak myśleć?
Mogę.

Powiem w skrócie tak: patrzę na to wszystko, co się dzieje, jako człowiek, który swego czasu wykreował pewną lokalną markę, w której chodziło o to, by ludzie, którzy nie mieli szansy pokazać swoje dzieła, otrzymali narzędzia, dzięki którym szansa ta powstanie.
Mało tego, aby ten portal był jakimś początkiem w ich dalszej drodze.
Jakiej?
Nie wiem.
Otrzymali narzędzia.
A to, jak je wykorzystają, było poza mną. Niestety.
Ja mogłem tylko proponować pewne kierunki oraz pilnować zasad, które miały na portalu obowiązywać.
I nic więcej.

Niestety, ludzie są różni.

Doszło do sytuacji, w której zastanawiałem się, czy warto inwestować prywatny czas i prywatną kasę w coś, co zaczyna być “jebane” niezależnie od tego, co bym zrobił i jak to zrobił.

Rzuciłem to w cholerę.

Jak widać mój pryzmat wypacza więc spojrzenie w sprawy TXT, dlatego jak najrzadziej wypowiadam się na ten temat, bo wiem, jak te sprawy są delikatne.

A jeśli już mam coś powiedzieć w tej sprawie: różnorodność to podstawa. Tylko wtedy jest szansa na powstanie czegoś nowego. Czy dobrego? Nie wiadomo, przynajmniej na początku.
Ważne jest zachowanie proporcji. Jest to bardzo trudne.
Zgadzam się z Merlotem, że powstaje getto.
Ale sęk w tym, że tego getta nie stworzyli Ojcowie Założyciele, prawda?
I drugi sęk jest taki, no może nie sęk, ale…
Oczywiście gadki o wszystkim i niczym, takie rozkoszne “ple- ple” ma swój urok, prawda? Ważne, by nie zdominowało obrazu TXT.
Wg mnie zdominowało.

Nie zamierzam szczególnie bronić mojego stanowiska, ani na siłę przekonywać do swych racji.

Może mam rację, a może nie.

Tyle z mojej strony nt TXT.

Z mojej strony koniec dyskusji o tym.

Trza pisać.

I tyle.

Natomiast mówiąc o przeniesieniu o dyskusji na prywatną pocztę, to już pewnie nie do mnie, więc nie odniosę się do tego.

www.pomocdlarenaty.pl


Kochana Bando i Szanowny Panie Wstrzymujący Się By: merlot (112 komentarzy) 10 październik, 2008 - 00:22
  • :-D By: maddog (12.10.2008 - 15:45)
  • chyba By: docentstopczyk (12.10.2008 - 15:35)
  • Ego Stopczyku, ego By: maddog (12.10.2008 - 15:23)
  • nie rozumiem By: docentstopczyk (12.10.2008 - 15:16)
  • Oj Odysie By: maddog (12.10.2008 - 15:01)
  • Igło szanowny By: odys (12.10.2008 - 14:40)
  • Ups, Odysie! By: maddog (12.10.2008 - 14:29)
  • Panie Odysie By: igla (12.10.2008 - 14:20)
  • RRK By: igla (12.10.2008 - 14:16)
  • No właśnie, nie wiesz, ale By: maddog (12.10.2008 - 14:06)
  • Madzie By: odys (12.10.2008 - 13:37)
  • Odysie By: maddog (12.10.2008 - 12:52)
  • No, po nazwiskach, po nazwiskach By: odys (12.10.2008 - 12:37)
  • To może powiem tak By: maddog (12.10.2008 - 10:42)
  • Mad Dog By: ererka (11.10.2008 - 23:52)
  • RRK By: maddog (11.10.2008 - 23:19)
  • Merlocie miły By: ererka (11.10.2008 - 22:35)
  • Z najlepszymi życzeniami... By: merlot (11.10.2008 - 16:51)
  • Chytry plan, Panie Igło, By: merlot (11.10.2008 - 16:31)
  • Merlocie By: girit (11.10.2008 - 16:27)
  • Panie Merlocie By: igla (11.10.2008 - 14:01)
  • Wracaj Merlocie By: Delilah (11.10.2008 - 08:27)
  • Grzesiu, znowu marudzisz:-) By: maddog (10.10.2008 - 13:19)
  • ... By: hgrisza (10.10.2008 - 11:39)
  • Merlocie By: hgrisza (10.10.2008 - 11:26)
  • Hm, ja tylko w jednej kwestii By: tecumseh (10.10.2008 - 10:45)
  • Nie jest źle, nie jest dobrze, Panie Merlocie. By: germania (10.10.2008 - 09:46)
  • Święte słowa Merlocie By: maddog (10.10.2008 - 09:33)
  • Panie Merlocie, By: yayco (10.10.2008 - 08:44)
  • Merlocie By: max (10.10.2008 - 08:19)
  • Nie no pewnie nieważne, By: scroll (10.10.2008 - 08:06)
  • to chyba bez znaczenia By: docentstopczyk (10.10.2008 - 08:01)
  • Docencie, By: scroll (10.10.2008 - 07:56)
  • "Banda By: docentstopczyk (10.10.2008 - 07:28)
  • Cześć Merlot, By: sergiusz (10.10.2008 - 00:52)