RafalB

RafalB

Nie ogladalem filmu, a PRL znam na tyle na ile moglem go doswiadczyc majac aktualnie 40-tke z malym kawalkiem. Ale jest jedna rzecz, ktora mnie w tym wpisie (i filmie) uderzyla.
Wyprowadza sie Ona. Wg. Niego nic takiego sie nie stalo, zycie dalej sie toczy. To Ona zaczynac musi wszystko od nowa. Niczego Wam to nie przypomina?

Jakos tak kojarzy mi sie to z ludzmi, ktorzy poswiecajac to co mieli najlepszego, pozniej musieli zaczynac od nowa. A niektorzy z tego dolka nigdy nie wyszli. Tymczasem On(PRL), zyje sobie nie niepokojony przez nikogo, w swoim dawnym mieszkaniu. Czasami tylko ktos probuje obrzucic Go blotem, ale dla takich ma wzruszenie ramion.


Rysa By: RafalB (10 komentarzy) 10 październik, 2008 - 16:51