Wolność

Wolność

rozumiem dobrze to zdanie twierdzące, że wolność to świadomy i dobrowony wybór dobra. Bo “wolność od dobra” to samodzielne zakucie się w kajdany. Problemem jest tylko to, że “wolność od zła” też może być samouwięzieniem.

Chyba nie bardzo wierzę w wolność jako taką. Chyba to tak jak ze sprawiedliścią u mnie. Wierzę, że istnieje Sprawiedliwość Boża i Boża Wolność. Ale nie wierzę w jakąkolwiek prawdziwą sprawiedliwość i jakąkolwiek prawdziwą wolność tutaj. Na Ziemi.

Jeśli zdarzają się te chwile gdy masz wolność i autentyczny wybór za życia, to, jak mi się zdaje, muszą to być chwile ciężkie i bolesne. Ludzie kretyńsko wyobrażają wolność, jako przyjemność. Ale, że zacytuję film “Dzień Świstaka”: “Ludzie lubią też kaszankę. Ludzie to idioci.” :)

Rozumiem więc to zdanie od którego zacząłem, ale nie potrafię sobie wyobrazić tego “samodzielnego i borowolnego wyboru dobra”. I żałuję, że tego nie potrafię sobie wyobrazić.

Póki co trzeba sie starać być w porządku po prostu :)


Który gładzisz grzechy świata.... - no to "czepmy się..". By: poldek34 (9 komentarzy) 3 październik, 2008 - 07:04