Nie rozumiem.

Nie rozumiem.

Bóg faktycznie musi wybaczać pajami i co chwilę. I każdemu. Po sądzie ostatecznym Królestwo Nebieskie będzie pełne paskudnych drani. Ja też mam szansę. Tylko nie wiem jak to przyjąć.

Gdy już w temacie wiary dochodzisz do etapu z pętlą na szyi, ktoś postanawia wykopać spod ciebie krzesło.

Wciąż mój stodunek do religii jest chwiejny. A wiara zdycha.

Ciągle mam to jedno pytanie:

Czy Bóg zabronił zabijania, bo zabijanie jest złe, czy też zabijanie jest złe, bo Bóg zabronił zabijania?

Które ze zdań jest prawdziwe. Oba na raz nie mogą. Każde w jakiś sposób miesza w głowie. Ale to nie jest pytanie nieuczciwe.


Zgorszenie miłosierdziem i wspaniałomyślnością.. . By: poldek34 (17 komentarzy) 21 wrzesień, 2008 - 09:59