Stary

Stary

Od pełnoletności do dojrzałości jest daleka droga. Zreszta mnie nie chodzi o to, że winne niedojrzałości jest społeczeństwo, ale o to, ze do tej dojrzałości nie przygotowuje szkoła. Do niej może mieć pretensje.

Co do przykładów magistrów socjologii i chemii to zaczrpnałem z własnych doświadczeń. Pierwsza po stażu w GUSie za 700 złoty i rocznym miotaniu się na pustawym rynku wylądowała w Hiszpanii.
Drugi miał propozycje pracy w Płocku. Nie chciał. W Rzeszowie mógł zostać albo przedstawicielem firmy sprzedającej chemikalia albo nauczycielem. Tak było dwa lata temu. Może niefart, może kiepscy magistrowie ale tak to wyglądało. Ich wina? pewnie trochę tak, że żyli mrzonką możliwości godziwej pracy na prowincji.


Horyzonty By: Sylnorma (24 komentarzy) 9 wrzesień, 2008 - 07:34