wrogmitow A jakież niby

wrogmitow A jakież niby

wrogmitow

A jakież niby wnioski mielibyśmy wyciągać z obrony Westerplatte, albo z jakiejś innej bitwy? Szaleństwem byłoby, gdybyśmy stwierdzili, że tam wygraliśmy i ruszyła stamtąd kontrofensywa, która zakończyła się w Berlinie.

Pytanko – czy oglądaleś Czterech Pancernych?

Bo zacytowałeś, chyba nieświadomie, wymowę tego serialu – ojciec Janka Kłosa jest żołnierzem z Westerplatte, a w serialu syn najpierw spotyka ojca i symbolicznie przejmuje od niego symbolikę polskiego oręża (zaślubiny z morzem itp.) i kończy wojnę w Berlinie. :)

I dokładnie tak było postrzegane Westerplatte przez cały okres PRL – tu się zaczęło, ale dzielni polscy żołnierze się nie poddali… i w końcu zwyciężyli.

Inna sprawa, że po PRL-u zakwestionowano zwycięstwo, więc zabraklo “klamry” spinającej oba wydarzenia. Stąd problemy z interpretacją samej obrony placówki.


Nie każdy mit jest groźny, nie każdy mit trzeba niszczyć By: wrogmitow (8 komentarzy) 4 wrzesień, 2008 - 10:58