BIANKO

BIANKO

nie wiem czy dzielę... – pamiętam o tym co obiecałem, :-)))

A Twój przykład jest obrazem – dla mnie heroizmu – nie wiem, czy ja bym się tak zachował(nie umiem obłaskawiać psów i “wilków” jak św. Franciszek).

Jednak z puentą się zgadzam. Jednak brakiem bierności nie jest też modlitwa za kogoś, czy podjęcie postu w dobrej sprawie.

Osoba którą opisałaś potrafiła “nadstawić policzek” w pewnym sensie. Ale gdyby świadkiem wydarzenia była staruszka która wieczorem przed snem odmówi w intencji opryszków różaniec czy też będzie cicha i pokornego serca?

Myślę, że jest wiele sposobów zachowań w tej konkretnej sytuacji. Najgorsza jest “bierność i wzruszenie ramionami…” = to nie moja sprawa.

Pozdrawiam!

************************
Już grzyby się zaczęły ->>> Kanie wczorajsze miodzio!


"Błogosławieni cisi i pokornego serca.. " - dlaczego posiądą tak wiele??? By: poldek34 (8 komentarzy) 1 wrzesień, 2008 - 18:20