Borsuku

Borsuku

Nie niestety, nie była.

Jak zauważyło bystre oko Pana Lorenzo, to były teksty ustaw, rozmaitych rozporządzeń i innych takich.

Można powiedzieć, że to był taki akt odreagowania połączony z obrzędem przejścia :)

Ja to tylko uwieczniłam.

Dziękuję za Twój przepiękny wkład w Ogień . To są chyba takie fajerki z prawdziwej kuchni?

Wyglądają jak rozogniony układ tajemniczych planet.

Pozdrawiam Cię Borsuku i posyłam to, co zwykle :)


Obiektywna Gretchen: OGIEŃ By: Gretchen (15 komentarzy) 30 sierpień, 2008 - 00:22