Panie Igło

Panie Igło

Nie mnie dywagować na temat wad i zalet amerykańskiego uzbrojenia. I w przypadku “tarczy” nie o to tu idzie, tak sobie myślę.

Póki co jesteśmy (jak zwykle zresztą) dostarczycielem mięsa żołnierskiego. Szeregowców i kaprali. Takim sobie “kraikiem”, co to niby w strukturach natowskich od ładnych kilku lat jest i nic z tego nie wynika. Poza tym, że od czasu do czasu ktoś nas po główce pogłaszcze.

Nie ma u nas żadnej instalacji, żadnej bazy wojskowej, która wiązałaby NATO bardziej z naszym krajem. Armię mamy słabą i źle uzbrojoną. (Parę świetnych oddziałów specjalnych wiosny nie czyni.) Mnie to wygląda tak, jakbyśmy znowu mieliby być tzw. ziemią niczyją, na której w przypadku jakiegoś konfliktu, teatr pt. “wojna” by się odbywał.
I mnie się to nie podoba. Wcale.

Dlatego od początku byłam zwolenniczką umieszczenia elementów tarczy w Polsce, albo jakiejś innej bazy natowskiej. Ale nie za wszelką cenę, którą przyszłoby nam za to zapłacić. Nie za darmochę, dla Amerykanów, Francuzów, Włochów, Niemców czy diabli wiedzą jeszcze kogo.


Tarcza CDN By: igla (16 komentarzy) 5 lipiec, 2008 - 07:33