@Zbigniew P. Szczęsny

@Zbigniew P. Szczęsny

Tak, ale nie…

“Otórz nasi kochani eurosceptycy mogą sobie mówić, że Unia może dalej funkcjonować w oparciu o istniejące rozwiązania, ale jest z tym jeden szkopuł. To jest może satysfakcjonujące dla Polski lub Hiszpanii, lecz całkowicie nie odpowiada aspiracjom Francji i Niemiec” – to zdecydujmy się: unia państw czy klub niemiecko-francuski z posługaczami?

“I to nie jest żaden nowy imperializm, lecz prosta kalkulacja obliczona na podstawie estymacji jak będzie wyglądał świat za kilkadziesiąt lat.” – jak ktoś faktycznie chciałby przejść barierę potencjału to powinien najpierw posprzątać swoje podwórko. Na razie to oni po prostu chca się rozrastać i tyle – co jest instynktem częstym i naturalnym, ale niekoniecznie wartym poparcia.

“I świadomie mówię, że “Twarde Jądro” będzie właśnie “prawdziwą” Europą, gdyż tam będzie centrum decyzyjne, które będzie narzucać rozwiązania, wobec których inne państwa będą musiały dopiero się określać.” – a teraz to przepraszam gdzie jest różnica? Bo jakoś mi to umknęło ewidentnie…

“Zatem popieranie Unii w wersji Lisbońskiej jest dla nas korzystne, bo w ramach takiego układu nadal jesteśmy w centrum decyzyjnym a w nowym układzie “ – i o czym my niby decydujemy?

“Po prostu, panie Bananie – Unia Europejska w obecnym kształcie pociągnie pewno jeszcze parę lat, lecz nie wróżę jej długiej przyszłości, bo utrzymywanie tego stanu nie opłaca się najważniejszym graczom.” – UE się wywali tu zgoda – ale nie z braku integracji politycznej tylko braku reform gospodarczych. Poza tym: jak Pan wytłumaczy fakt, że spora część społeczeństw z krajów “dużych” jest niechętna?

“Natomiast co do przyszłości Polski poza Unią, to mam zdanie jak najgorsze.” – ja też, co mnie bardzo martwi: plan B zawsze trzeba mieć, a nasi polityce nie mają nawet podstawowego… to co mówić o awaryjnym?

pozdrawiam


Tango w rozkroku By: Banan (11 komentarzy) 2 lipiec, 2008 - 21:07