Magio

Magio

Tak, odnosisz mylne wrażenie. Zrzucam to na karb tradycyjnych międzyludzkich problemów z komunikacja, bez żadnych podtekstow. Napisałem wyraźnie (jak mi sie wydaje), że domagam sie szanowania praw gospodarza. Nie usprawiedliwiam obcych w naszym domu – po prostu pozwalam im na to samo, na co pozwalam “naszym” obcym. Jeśli przekraczaja granice, domagam się reakcji. Ale punktem wyjścia sa zasady obowiązujące “unas”. Argument, że “u siebie w kraju” te brudasy siedzą cicho (to oczywisicie nie Twoj argument) a u nas od razu demonstruja, do mnie nie dociera. U mnie w kraju można demonstrować, więc demonstrują.

Pamiętasz zamieszki w Paryżu? Demolki, palenie samochodów, pladrowanie sklepów – i to wszystko w sosie rzekomego dyskryminowania praw imigrantów? Akcja policji francuskiej była modelowa. Odcięcie demonstrantów od spokojnych dzielnic, wyłapywanie tych agresywnych, akcje deportacyjne. Nie, nie było jakieś masowej akcji pacyfikacyjnej, bo na to liczyli właście prowodyrzy zamieszek. Na tym między innymi polega taktyka zachowania sie służb policyjnych – tłumowi pozwala się czasem na więcej, niż pojedynczemu obywatelowi. Kontroluje się go, a nie pacyfikuje. Chodzi o to, by kontrole sprawowaly służby policyjne, a nie zadymiarze.

Co do tego, że “poprawność polityczna” prowadzi do wynaturzeń, mamy takie samo zdanie. Przyznaje, że bywały przykłady lagodniejszego traktowania grup religijnych, w tym najczesciej muzułmanskich, bo to one głównie demonstruja. Ale z dwojga złego, wole blad lagodniejszego traktowania niz zwalanie calego zla na muzulmanskich imigrantow i straszenia dzieci czadorem i szariatem.

Pozdrawiam, z rozrzewnieniem wspominajac zadymy wroclawskie we wczesnej mlodosci, gdy to gliny rozganialy Pomaranczowa Alternatywe…


"Wściekłość i duma" By: maddog (12 komentarzy) 29 czerwiec, 2008 - 18:34