Szanowna Pani Magio

Szanowna Pani Magio

Musze troszeczke skorygowac Pani obraz. Otóz zapory koncesyjne (w sensie otrzymania) wcale nie sa z punktu widzenia administracyjnego tak duże. W Polsce jest dość dużo firm taka koncesje posiadajacych. Rzecz w nakladach na budowe stacji (1 stacja to ok. 1 mln euro, w przypadku zminimalizowanej infrastruktury troche mniej), do tego dochodzą zapasy obowiązkowe (i to jest reczywisty problem). Poza tym koszty logistyki. Koncerny rozwiązuja to w ten sposób: np. Orlen w Niemczech bierze paliwo od Shella, a w Polsce Shell od Orlenu i w ten sposób oszczędzają na transporcie.

Jeśli ktoras z dużych flot policzy sobie oszczędności, jakie pojawią sie przy sprowadzeniu napedu z np. Rotterdamu, a te oszczędności zrównowaźą koszty wynikające z budowy infrastruktury oraz skadowania zapasów obowiązkowych, to zapewne podejmie decyzję o imporcie zaopatrzeniowym dla swoich samochodow.

Cos takiego może sie zdarzyć, jako że w Polsce mamy juz ponad 100 000 ciagtników siodlowych i jest kilka firm posiadających ponad 1000. Tylko muszą wyjść ze sprzedażą na rynek hurtowy, dla innych flot. Jak zaczna sprzedawac napęd z Rotterdamu także dla innych, to Pani zobaczy co zrobi Orlen (bo Lotos jest za maly do takich zabaw) – natychmiast obniży cenę napędu tak, że sprowadzanie stanie się nieoplacalne.

Cos takiego stalo się kilkanascie miesięcy temu, jak zaczęlo brakować (?) napedu w Polsce. Podobnie bylo z mazutem. Ot takie gierki rynkowe monopolisty z innymi uzytkownikami.

Pozdrawiam porannie


Upał By: Sylnorma (20 komentarzy) 6 czerwiec, 2008 - 07:43