Panie Grzesiu!

Panie Grzesiu!

Ta analogia jest na tyle dobra, że jakość terapeuty można doskonale określać za pomocą rodzaju deformacji jakich dokonuje terapeuta. Jeśli jest jak kryształ, to obraz jaki uzyskuje klient jest bardzo klarowny i wierny. Jeśli jest jakieś pęknięcie to wystarczy uwzględnić je a obraz skorygować. Gorzej gdy lustro ma pofalowaną powierzchnię, jest najzwyczajniej krzywe lub ma soczewkę ogniskującą wszystko w jednym miejscu – jakąś obsesję. A najgorzej gdy terapeuta przypomina lustro w proszku i klient musi go składać (znam taki przypadek).

To tyle…

Pozdrawiam


Lustro By: jjmaciejowski (14 komentarzy) 5 czerwiec, 2008 - 15:02