grześ

grześ

Pyta Pan o lustrację?

Wie Pan ile to razy musiałem składać oświadczenie lustracyjne?

Cztery razy.

Mam mocne postanowienie, że jeśli jeszcze raz RP zażąda ode mnie kolejnego oświadczenia to w drodze obywatelskiego nieposłuszeństwa, o którym tak zajmująco Pan yayco dzisiaj pisze, złożę je w formie takiej, jak jeden z bohaterów “Dobrego wojaka Szwejka”.

Otóż, na każde pytanie odpowiem w ten sam sposób: “Pocałujcie mnie w dupę”.

Ta lustracja trwa i trwa od ponad dekady, wymyślane są coraz to nowe jej formy, nowe metody, nowe definicje współpracy itd. itp. O co chodzi? O wyłowienie agentów byłej bezpieki w strukturach państwa? Czy może o uniwersalny środek w walce politycznej jednych przeciwko drugim? Jeśli mnie Pan pyta o to, czy jestem za lustracją to Panu odpowiadam, że z tą w pierwotnym jej znaczeniu owszem, za tą w jakiej formie się teraz odbywa – przeciw.

A czy ja pisze, że ludzie z opozycji to święci byli? Nie byli. Mimo tego zasługują jednak na tę odrobinę szacunku aby ich często skomplikowane historie nie pisali fanatycy religijni i nominanci Maciarewicza w paliwowych spółkach, jak pan sądzi?

Jako przekonany demokrata nie mam nic przeciwko temu aby Cenckiewicz czy Gontarczyk pisali swoje historie na własny rachunek. Nawet jeśli uważam ich, (szczególnie tego drugiego) za ekstremistów, to mają oczywiście prawo, jak każdy, pisać to o czym są przekonani. Problem w tym, ze piszą swoją książkę jako funkcjonariusze państwowi a to już nie jest to samo co pisać na własny rachunek.

Bo jest rzeczą dla nas wszystkich istotną kto pełni ważne funkcje publiczne i mamy prawo, jako obywatele, zadać pytanie jak to jest, że wolna Rzeczpospolita oddaje władzę nad “narodową pamięcią” (przepraszam za patos ale tak to się ten urząd nazywa) w ręce ludzi tak bardzo politycznie uwikłanych a bez istotnego dorobku naukowego?

To trochę tak jakby urzędową historię M.L. Kinga rząd USA oddał w ręce działaczy rasistowskich.

Kto chce niech wierzy w naukowy obiektywizm Cenckiewicza czy Gontarczyka ja nie wierzę. Jak się jest człowiekiem od “zaprowadzania porządku” w tajnych służbach to nie można już nigdy odgrywać roli obiektywnego historyka.

Nigdy już. Tylko to, nic więcej już.


Lech Wałęsa i mój palec By: leski (14 komentarzy) 3 czerwiec, 2008 - 18:54