“Ja się w sumie

“Ja się w sumie

“Ja się w sumie wypowiadać nie powinienem, bo przeklinac lubie”

Ależ wręcz przeciwnie, bardzo jestem ciekawy zdania na ten temat tych co przeklinają.
Bo właściwie to co to daje? Czy temat jest bardziej zrozumiały, a może to z chwilowego lenistwa żeby poszukać w mózgu jakiegoś innego określenia?
Może bardziej da się poderwać jakąś dziewczynkę? Bo to chyba jednak nie podpis kim jestem?
Nie wiem. Byłbym wdzięczny za wyłuszczenie tej kwestii.

“Nie przeszkadzaja mi wulgaryzmy w znajości języka polskiego (znacznie lepszej niz np. braci Kaczyńskich czy posłów PiS)”

Bracia Kaczyńscy mają za przodków inteligencję polską, więc znajomość języka polskiego też posiadają, tylko czy to co mówią jest dla wszystkich zrozumiałe?
Ludzie żyją w różnych środowiskach, rozmawiają o różnych sprawach.
Myśli Pan, że samochodziarze zrozumieją wszystko o czym rozmawiają koniarze, na pewno nie i odwrotnie.
Zresztą czy warto się wywyższać, chyba lepiej ocenę pozostawić innym.
Czy Norwid, Baczyński są dla wszystkich zrozumiali – niestety nie.
Więc rozumiem, że ich znajomość języka polskiego była bardzo marna skoro większość ich nie rozumie.

Etykietki zawieszam po głębszym poznaniu tego z kim rozmawiam – nie koniecznie musi zaraz być to cham, może być człowiek bez wychowania, choć się stara.

Obejrzy jakiś polski film, posłucha jak wzorce klną na ekranie i myśli, że tak należy.

Pozdrawiam bez żadnych etykietek, szczerze.


Inteligencja wychodkowa By: shizuku (14 komentarzy) 31 maj, 2008 - 18:20