Dziecinada

Dziecinada

Jedni niby chcą likwidacji czy reformy mediów publicznych… Ale konkretnie o co im chodzi i jaki mają cel — nie wiadomo.

Drudzy niby chcą mediów publicznych, ale dobrych, misyjnych, nie jak za SLD-PSL, a w praktyce liczą tylko ile minut ich twarze są wyświetlane i czy z lepszego profilu.

Jedni i drudzy łżą, że chcą nam wszystkim biedaczkom maluczkim ulżyć jeno — a ta kasa i tak do mediów trafi. Jak nie z abonamentu, to z podatku. A jak nie — to z budżetów na reklamę i marketing producentów i sprzedawców wszystkiego co kupujemy.

Jedni, liberałowie niby, montują pic-nic-ustawę, która prócz demolki w budżecie PR i TVP może mieć tylko jeden, populistyczny cel “ulżenia spracowanemu ludowi”.

Drudzy, niby soc…, pardon, solidarni, drą się, że to zamach na “spracowany biedny lud”...

Ej, ludzie, ludzie.

A ja mam wybór. Mogę głosować na jednych lub na drugich.
Jak to Tusk wspominał z dzieciństwa, co to jest wybór?...


Weto. Dla ludu By: Sylnorma (8 komentarzy) 17 maj, 2008 - 07:43