Szanowny wielce p. Bananie

Szanowny wielce p. Bananie

(Co się człowiek nagimastykuje, żeby mu rymy częstochowskie w związku z Panskim nickiem nie wychodziły, to jego).

Z miłością to podobno bywa tak, że może się znudzić, a wtedy to nasza mała stabilizacja to pikuś przy tym efekcie. Może również rozgorzeć takim płomieniem, że – trawestując klasyka – kamień na kamieniu się nie ostatnie. Nie wiem czemu, ale żadna z tych możliwości mi do końca jakos nie odpowiada.

A tak normalnie, to nie może być? Uczucia pozostawiając płciom odmiennym?

Ukłony


Hymn o miłości (na miarę naszych możliwości) By: Banan (6 komentarzy) 13 maj, 2008 - 13:38