Panie Igło!

Panie Igło!

Jakoś się Pan w grzecznościowej formułce tak zaplątał, że ją zacytować muszę: Panie Użytkowniku Manchesteru United bo tak mi sie skrót MU kojarzy.

Otóż z grubsza wiem o co chodzi (choć kiedyś blogerka Radio Maryla dokonała na łamach jakiegoś innego bloga sensacyjnego odkrycia, że mu to robi krowa). Na łamach S24 ujawniłem już pewien szczegół (kryjąc się przed czujnym wzrokiem Mojego Użytkownika pod wygaszaczem ekranu), zatem uczynię to i tu.
Przeklejam tamten PS:

Dociekliwemu Panu dopytującemu o Manchester United (bo nie on pierwszy) wyjawię na koniec, że Mój Użytkownik jest od wielu, wielu lat (nazwijmy je “pre-Cantonowych”) tego zespołu zagorzałym, do dziś wiernym fanem.
Na dodatek biorąc pod uwagę źródło potocznego określenia “Pecet” można w dość prosty sposób odkryć prawdziwe inicjały MU.
To nie jest żaden sensacyjny “coming out” tylko próba pokazania, jak te trybiki we wnętrzu Maszyny Cyfrowej się dokładnie zazębiają. Tak perfekcyjnie, że aż nieludzko.

Pozdrawiam tajnie


Ile kosztuje „za darmo” czyli bezstronność a la Ziemkiewicz. By: Pecet (14 komentarzy) 8 maj, 2008 - 12:14