A teraz trochę ode mnie,

A teraz trochę ode mnie,

po pierwsze witam Penelopę (czemu tak rzadko komentujesz tu:)

Po drugie, mam wrażenie, że to ,,na wszystko jest czas” nie należy interpretować dosłownie, znaczy jest nadzieja, że cuś jeszcze da się zrobić, że obojętnie w jakim się jest wieku, to nie koniec, że trza iść do przodu, że trza umieć przyjąć nowe wyzwania i takie tam.

Po trzecie,wiesz, kazdy ma swoją drogę, nie znaczy, ze droga jedna jest lepsza od drugiej lub gorsza,trza na tej, którą się wybrało lub której się nie wybrało, ale się na nie jest, być jak najlepsyzm, znaczy spełniac swą role jak najlepiej.

Po czwarte: ludzie, luudzie, no cóż, w sumie trza ich olać, ich dobre rady, bo najczęściej ludzie nie potrafią docenić, ze ktoś idzie swoja drogą, jeżeli jest ona choć trosdzkę inna od jakiegoś ich (wg nich powszechnego) wyobrażenia o szczęściu, życiu, miłości.
I dotyczy to nie tylko tych, co mają 4 dzieci przed 30-tką, ale każdego, kto jest w jakiś sposób inny, odróżnia się.

Po piąte (ostatnie), trza być perwnym swej drogi, można być dumnym, nie nalezy być pysznym.

I tyle.
łatwo się pisze, ale to jedyne, co umiem, więc mam nadzieję, że wybaczysz, że przydługie:)

pzdr


Na wszystko jest czas By: odys (33 komentarzy) 28 kwiecień, 2008 - 18:35