Przecież to można pogodzić

Przecież to można pogodzić

Jednolite dowództwo i standardy szkolenia.
Do jednostek ekspedycyjnych, dłużej szkolonych i lepiej wynagradzanych są kierowani żołnierze odbywający służbę w jednostkach zasadniczych.

Wieksze wymagania, wieksze szkolenie, inna słuzba.

I niech do Afganistanu jadą np zołnioerze z wyspecjalizowanej jednostki podhalańskiej lub kawalerii powietrznej, a do Konga np z Żandarmerii, a do Czadu z jednostki szkolonej do walk na pustyni.
ITP.

A nie zbieranina.

Wystarczy skupić pod jednym dowództwem, np Wojsk Specjalnych – jednostki komandosów, górskie, desantu spadochronowego, morskiego, śmigłowcowego.
Dopasować sprzęt, szkolenie i rejon działania.

Toć to nawet ja widzę.


Głowa i jej odwrotność By: Sylnorma (16 komentarzy) 28 kwiecień, 2008 - 08:55