re: Czego....

re: Czego....

Ciut przypomina to przepis na irlandzki stew, podany przez Jerome w “Trzech panach w łódce (nie licząc psa)”. Tylko tam pies też się chciał przyczynić, przynosząc osobiście upolowanego szczura wodnego. No i w garze wylądowało faktycznie wszystko(szczurem akurat wzgardzono) – nawet ziemniaki częściowo obrane, jako że z tym obieraniem słabo sobie radzili, zatem doszli do wniosku, że można w łupinach. Tylko jakoś ciężko się czuli na drugi dzień... dyshumory ich dopadły z powodu treściwości potrawy. A może to z braku szczura w niej? ;)

Defendo


Czego.... By: igla (7 komentarzy) 26 kwiecień, 2008 - 19:50