Dymitr Bagiński

Dymitr Bagiński

Znam jako tako angielski, rosyjski i niemiecki. Ale tyle, żeby porozumieć się. I proszę przypadkiem nie mówić tego moim dzieciom, bo w ich opinii nie powinienem w ogole mówić o znajomości języków obcych.
Przed wyjazdem zacząłem uczć się podstawowych zwrotów chińskich, ale okazało się to nieprzydatne. Bo to Ujguria i Tybet, głównie.
Zatem pozostał język uniwersalny. Ręce. No i wykorzystywałem okoliczności.


Chiny, Kaszgar - Kara Kol - Taszkurgan (15) By: brakszysz (2 komentarzy) 20 kwiecień, 2008 - 20:49