re: Jestem Lorenzo, San Lorenzo...

re: Jestem Lorenzo, San Lorenzo...

Oryginał jest tylko jeden – pod Avignonem. Niestety, piekielnie drogi, zaczyna si e od kilkunastu euro za butelkę, a górnej granicy cen wolałam nie oglądać, bom słaba kobieta i omdlenie mi groziło, niestety, nie z powodu ekstatycznych przeżyć ;)
W pałacu papieskim w Avignon to wino też sprzedają – to było jedyne miejsce we Francji, gdzie za degustację(przed zakupem) trzeba było płacić. Nie degustowałam, bo uznałam, że nie będę w stanie przepić 5 euro w ciągu 10 minut, a dłuższym czasem nie dysponowałam. Zakup został więc dokonany w ciemno, drogowskazem była cena(z tych niższych, z innymi poczekam na – należną mi za całokształt – wygraną w totolotka, w którą serdecznie wierzę). I trafiony!
Defendo


Jestem Lorenzo, San Lorenzo... By: zapiskispekulanta (10 komentarzy) 19 kwiecień, 2008 - 10:26