Murray - tak, Johansson - nie

Murray - tak, Johansson - nie

senny film, na tyle senny, że trzeba się pilnować żeby nie zasnąć. Świetny Murray, bo taki trochę inny choć humor dopisywał. Johansson jest dla mnie dziewczyną przeciętną. Bez zachwytu dla urody, a o grze w tym filmie trudno powiedzieć, bo grania nie było za wiele. Film widziałem jakiś czas temu i zupełnie mnie nie ciagnęło aby odświeżyć sobie go we wtorek.

Wczoraj oglądałem inny senny film. “Tajemnica Brokeback Mountain” Ja przetrwałem godzinę. to zwyczajnie nudny film chyba, że po godzinie dramaturgia się rozwinęła, ale nie chciało mi się sprawdzać. Spytam zony ona się męczyła dalej choć widziałem, że tez jej oczęta lecą w dół i głowa się kiwa.


"Między słowami" By: angie861 (18 komentarzy) 19 marzec, 2008 - 14:42