merlot

merlot

Mylisz się.
Problem nie tylko się nie rozmył, ale nabiera całkiem konkretnych wymiarów.
Rozważania Twoje – to czysty relatywizm, na dodatek pozbawiony jakiejkolwiek sprawdzalności. O egzekwowaniu odpowiedzialności w przytoczonym przez Ciebie rozumieniu – nie mówiąc.

Nie kwestionuję prawa do słow wielkich.
Jest wręcz odwrotnie. Kwestionuję prawo do slów podlych i malych.

Zapraszam na nocne Polaków rozmowy.
Pozdrawiam


Czyj jest Bóg, honor, Ojczyzna? By: ererka (30 komentarzy) 7 marzec, 2008 - 00:11