wenhrin

wenhrin

Ja pod W-wą mieszkam. I jak się dobrze posłucha to wiele można usłyszeć. Czasami tylko ciszy potrzeba. Gdzieś już pisałem, że doceniam wrażliwość Igły, że potrafił dostrzec czas zmierzchu. Mało kto to zauważa, gdy dzień umiera.
Nie każdy czas taki sam. Ale niekiedy bardzo potzrebuję wtedy ciszy.
A znajomy bażant, który po sąsiedzku mieszka, to wtedy zawsze dzioba używa, żeby powiedzieć, że trzeba kończyć pracę i do domu iść.
Pozdrawiam serdecznie.
PS. Wie Pan gdzie widziałem najpiękniejszy odcień trawy? Na wschodnich stokach Paringu w Rumunii. Tak mnie to wzieło, że drugi raz tam specjalnie pojechałem. Ale już nie było to samo.


O muzyce By: brakszysz (2 komentarzy) 7 luty, 2008 - 10:25