> Stary

> Stary

Pewna liczba “Ryśków” się zawsze wszędzie znajdzie.

No tak, ale ilu i jakich?

Jeżeli my nie bedziemy Moskali drażnić, to oni nie będa o nas źle pisać w swoich gazetach – zależą od rządu.

To nie takie proste. Polska i Rosja mają sprzeczne cele. Z zasady. Rosja to – jednak – mocarstwo i ma tendencję do ekspansji. Również w naszym kierunku. To nie jest w naszym interesie – jeśli przyjmiemy, że 89. i to, co było potem jest OK. Ergo, różne rzeczy, które robimy mogą drażnić Rosję, bo są wbrew temu, co jej elity postrzegają jako jej i swój interes. Możemy tego nie robić, ale wtedy trudno mówić o suwerenności. Naturalnie strasznie upraszczam.

Już to podniesie popyt na nasze towary. Zapłacić mogą surowcami. Jak zarobi na tym jakaś tam gąłąź naszej produkcji, to zarobi cała nasza gospodarka.

Popyt to nam zrobią ceny i jakość – jak wszędzie indziej. Natomiast moje pytanie było takie, co my im zaoferujemy, żeby oni pozwolili nam robić u siebie biznesy?

Rozmowy nic nie kosztują. Nabzdyczenie bardzo wiele. Szczególnie jak się jest małym pionkiem w grze wielkich.

Oczywiście.

pzdr

[ost. Czekam na TK]


Czekanie By: Sylnorma (16 komentarzy) 8 luty, 2008 - 08:46