Powinien Pan uzyskać kontakt z Ryszardem Bugajskim, człowiekiem, który również dążył do powstania fabuły o Pileckim.
Moglibyscie spotkac sie i wymienic doswiadczenia.
Przypomnijmy, ze Bugajski staral sie o realizacje filmu o Pileckim ladnych kilka lat. W koncu udalo mu sie zrealizowac szczątkową wersje scenariusza, ale w ramach Teatru Telewizji.
A Pan wywaza otwarte drzwi. Takie mam wrazenie.
W dodatku Panska niechec do rozmowy “pod kreska” jest zastanawiajaca. Ale to Panski wybor.
Tak sobie pomyslalem, czy jakos Panu nie pomoc, opisujac swoje przejscia z inicjatywa filmu o akcji “Wisla”- mialby Pan pewien obraz, moze udaloby sie uniknac bledow, jakie popelnilem.
Ale jak mowie, niechec do rozmowy z komentatorami jakos sprawia, ze nie chce mi sie.
jeszcze
Powinien Pan uzyskać kontakt z Ryszardem Bugajskim, człowiekiem, który również dążył do powstania fabuły o Pileckim.
Moglibyscie spotkac sie i wymienic doswiadczenia.
Przypomnijmy, ze Bugajski staral sie o realizacje filmu o Pileckim ladnych kilka lat. W koncu udalo mu sie zrealizowac szczątkową wersje scenariusza, ale w ramach Teatru Telewizji.
A Pan wywaza otwarte drzwi. Takie mam wrazenie.
W dodatku Panska niechec do rozmowy “pod kreska” jest zastanawiajaca. Ale to Panski wybor.
Tak sobie pomyslalem, czy jakos Panu nie pomoc, opisujac swoje przejscia z inicjatywa filmu o akcji “Wisla”- mialby Pan pewien obraz, moze udaloby sie uniknac bledow, jakie popelnilem.
Ale jak mowie, niechec do rozmowy z komentatorami jakos sprawia, ze nie chce mi sie.
Pozdrawiam i zycze sukcesu.
I`m sexy motherfucker!
Mad Dog -- 01.02.2008 - 16:27