Ni z gruszki, ni z pietruszki - 13 Mar 2006, 11:50...

Ni z gruszki, ni z pietruszki - 13 Mar 2006, 11:50...

Tagi: nazwiskarosyjskie
————————————————————————————————————————

...napotkałem ostatnio taką formę: Andrzej Konchalovsky, w recenzji “Króla Leara”.
Jeśli już jest on AndRZejem, to powinien być KonCZAŁOWSKIM, a jeśli przez ch_v_y, to może Andrewem? No bo Andriej stworzyłby kolejny galimatias!
Nie mam pretensji do autora, nie wiem nawet, czy uczył się języka rosyjskiego…
Winą obarczam całą polską prasę i resztę mediów też. Nazwiska sąsiadów ze wschodu anglicyzowane wyglądają dla mnie idiotycznie – przecież większość z nas wie, jak się je wymawia i potrafi ich brzmienie spolszczyć i do tych form zupełnie niepotrzebne jest pośrednictwo języka angielskiego. Używanie języka germańskiego czy romańskiego do transkrypcji nazwisk w językach słowiańskich jest pomyleniem z poplątaniem…

Media gadane mają trudne zadanie, bo na głos wymawiać trzeba nazwiska rosyjskie, angielski, niemieckie i w stu innych językach.
Ostatnio zdumiał mnie nawet mój ulubiony teleekspresowy Orłoś, który Niemca Humboldta wymówił “hambold”.
Jak widać – angielski rulez! Aż do przesady!!!

Pazdrawliaju!
A może “postravlayu”?

ps. Igło – jak widzisz – problem ten zajmuje mnie od dawna. I od dawna śmieszy swą durnotą...


Politkovskaya? By: igla (21 komentarzy) 31 styczeń, 2008 - 13:39