Im większa szyszka tym większy syf

Im większa szyszka tym większy syf

Wiem, bo tuz po studiach zakotwiczyłem za barem i ganiałem z wódką i takimi tam ogórami do jaśnie państwa waadzy. Im wyższy stołek tym głosniejsza gawiedź, tym większy rachunek i pewnik, że z napiwku nici. Był też jeden dość cichy pan. Telewizyjna gęba, ale zupełnie inny od nalanych twarzy z niedopiętymi spodniami. Czuć było klasę. Taki skromny, a potem został marszałkiem

Cytuję:
“dama na oko między trzydziestką a sześćdziesiątką”
znakomite.


S wynosam By: Sylnorma (6 komentarzy) 8 styczeń, 2008 - 10:10