Jull,

Jull,

właśnie! Wciąż szukam tego właściwego. I jak już mi się wydaje, że go znalazłam, to albo odchodzi bez śladu z pracy, albo za drugim farbowaniem robi mi na głowie krzywdę! ;p Cóż, ważne, że kiedyś będziemy siwe i kłopoty się skończą. Ściskam serdecznie!
P.S. czytać to ja będę mogła chyba dopiero po Świętach – w przerwach między sprawdzaniem próbnej matury. Niestety…
barabasz – baszka


Słówek kilka By: barabasz (19 komentarzy) 14 grudzień, 2007 - 21:00