Kącik poezji publicystycznej. Fraszki, i nie tylko.... Sezon 1

Każdy z nas zetknął się na blogach ( a szczególnie na jednym) z przypadkami bezprzykładnego braku kultury, ocierającymi się o zwykłe chamstwo.
Muszę przyznać, że ja w takich chwilach kapituluję, bo nie jestem w stanie nawiązać równorzędnej walki. Ale nieraz czułem pokusę. Myślałem nawet o nietypowej formie odpowiedzi na przykre komentarze w postaci fraszki. Ale nigdy tego nie zrobiłem Chciałbym Wam teraz zaprezentować takie krótkie tekściki, które mogłyby stanowić szablon riposty. Ostatecznie, cóż złego jest w szablonach?
Jeżeli macie swoje pomysły, przedstawcie je proszę…

Do pewnego komentatora…….

——————-
Choć ja w togę mędrca specjalnie się nie stroję,
Prawdy miłość, nie dla czczego tylko mam efektu,
To wiedz, że jednej rzeczy na pewno się nie boję:
-Potęgi Twego intelektu!
——————-

W odpowiedzi na wyjątkowo kuriozalny komentarz..

Zgrozą przejęty komentarza tego
Krzykiem przecinam wieczorną ciszę
Wołając do Wszechmogącego:
„Panie wybacz mu, bo nie wie co pisze!”
———————

Gdyby ten komentarz trochę podszlifować
Parę kwestii ująć, a słów kilka dodać,
To po tych zabiegach, może ktoś to kupi
Że da się go czytać, i nie jest tak głupi!
———————

………/wstawić nick/ to samo, co Endekowi

Gdyby komentarz był sensowny
Skwitowałbym go w sążnistym liście
A tak, rzec mogę tylko, co Tuwim
Napisał pewnemu Legioniście…*

——————-

Riposty celnej, ni wzruszenia, komentarz ten się nie doczeka
Mógłbym powtórzyć tylko słowa, Mistrza Tuwima, do Endeka …*

——————-

Przesłanie co tkwi w komentarzu
do łez niemalże ,mnie wzruszyło
Rzeknę zatem, na prawdy ołtarzu:
„Patrzcie! Cielę ogonem ruszyło!”
———————

Jeśli rozumnie chcesz komentować,
Zwojów mózgowych mocniej pracę wysil,
……………………………………………
Szczyt góry, niestety zaczął już falować,
Zaraz ogonek pokaże się mysi!

——————-

*
Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet pies cię jebał,
bo to mezalians byłby dla psa.

(Julian Tuwim)

——————-

Odpowiedź w formie LIMERYKU :

Raz pewien grafoman, co rusz
Próbował coś sklecić mądrego
I choć wszerz kartki pisał, to wzdłuż
Nie wydostał słów z głowy, bo cóż
Nie da wyjąć się myśli z niczego!

———————

A na okrasę wyciągnięty z archiwum limeryk wyborczy, któż wie, czy nie będzie potrzebny zaraz!

(LIMERYK PAŻDZIERNIKOWY ’07)

Pewien pokurcz, co na władzę był łasy
W Naród rzucał pętami kiełbasy
Nie szynkowa, lecz Wyborcza to była
Elektorat z niestrawności skręciła
Zaś Kurski mówił, że Lud nie ma klasy….

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Pozostaje mi, Panie Tarantulo,

tylko uchylić kapelusza przed Pana talentami:-)

Uklony należne przesylam


Niezłe,

szkoda że nie wykorzystałeś w różnych dyskusjach salonowych czy na TXT także
Może dyskusje te stałyby się wtedy sympatyczniejsze a komentarze wierszowane rozbroiły chamskich przeciwników?
W każdym razie podoba mi się.
czekam na dalsze takie kawałki.

pzdr


doskonałe!

jak w tytule :)


Panie Sąsiedzie!

Z powodu awarii sieci lokalnej nie mogłem sie odnieść do słów Twoich. Nadrabiając zaleglości, skladam podziękę za slowa uznania.
Dziękuje za wskazanie tropu. Okazuje sie, że wiek XIII równie byl ciekawy jak VIII.

Ukłony głębokie!

tarantula


Grzesiu!

Na łamach TXT, tylko w przypadku jednej osoby (płci ani nicka nie wymienię), miałem pokusę odejść od zwykłych reakcji na prowokację. Nie uczyniłem tego, ale zauważylem, że z taktem i kulturą inni zrobili to za mnie. Skutecznie.
Na innych blogach takiego Wersalu nie ma. A do jednego trzeba włazić z kłonicą. Mimo mylącej nazwy.

Nad dalszym ciągiem pomyślę.

Dziękuje za uznanie dla moich słownych “zabaweczek”

tarantula


anu!

Niejeden bloger odczuwa Męki tworzenia , co są udzialem prawdziwych artystów. Lub tych, co maja ambicję za takich uchodzic. Dla tych dedykowany jest wiersz :

http://tekstowisko.com/analityk/57436.html

Serdecznie pozdrawiam!

tarantula


tarantulo

a moze tak?

Gościu, twe nerwy nadto skołatane
By jeszcze nazwać Cię baranem.
Przyjmij melisy napar znakomity,
lub-jeśli wolisz- kubek okowity.

Siądź pod ..mym blogiem,
A odpocznij sobie.

Pozdrawiam


1Maud

To by mogło internetowych jaskiniowców przyhamować. Chociaż na chwilę.
Grzesiu mial rację. Takie formy dialogu na pewno wniosłyby nowa jakość do blogerskich dialogów. Wszystkie te fraszki powstaly z myślą o pewnym miejscu, którego nazwa ma już na stałe przytwierdzony cudzysłów. TXT raczej nie.

Pozdrowienia!

tarantula


Do Szanownych Komentatorów

Nieśmiałe marzenie

Nie śmiałbym przypuszczać, że tak się spodoba
Chociaż w duszy pieszczę, taki obraz słodki
Że niejedna, zasłużona Tekstowisk ozdoba
Życzliwie przyjmie moje, nieporadne zwrotki

tarantula


Szanowny Autorze

pięknie, śmaczne i zabawne

dla podreperowania ilości i dodania trochę jakości limeryk

Tarantula z Krakowa
ostre cięcie w komentarz pochowa
niecnotom, chulakom w pięt pójdzie
ich przaśne gdybanie
W zmęczeniu nie dojdą do płota

pozdrawiam

prezes,traktor,redaktor


I jeszcze dla przypomnienia

Limerykownia TXT :)

http://tekstowisko.com/max/56236.html

jak widać twórczo rozwijamy

prezes,traktor,redaktor


max

Limerykownia zacny pomysł, ale zdałoby się komentować bieżące wydarzenia polityczne za pomocą tej formy literackiej. Poczekam na wenę, bo to co mnie kusi, choć ryzykowne, może jednak wyznaczyć jakiś kierunek. Chociaż nie musi.

Zdróweczka!

tarantula


Tarantula

Znakomite.

Tylko, ich stosowanie w blogowych potyczkach byłoby może rzucanie pereł przed wieprze. Może by je było lepiej wykorzystywać jako motto dla dyskusji, uprzedzając niejako ataki trolli. I wtedy by się było można odwoływać do nich w przypadku uznania, że troll jest w ogóle tego godzien. Bo stwierdzenie, że nie jest, byłoby jeszcze bardziej miażdżące.

Znakomite.

Pozdrawiam serdecznie.


Stary

Własnie pojawił sie poemat polemiczny, dający odpór krakaniu przez trzeźwo myślącą część społeczeństwa.
Zobaczymy co to da!

tarantula


Panie Tarantulo

Przecudowności.

Szukałam odniesienia do siebie kurka, ale albo jestem ślepa, albo durnowata, albo odniesień nie ma.

I o, teraz zadaję sobie pytanie czy to dobrze, czy to źle?

Że durna, to wiadomo, że źle…

Natomiast pozdrawiam Pana jak zawsze.


Bo to, Pani Gretchen

w ogóle nie jest przewidziane na TXT. Była tu, co prawda osoba, co się kwalifikowala, ale jej już na szczęście nie ma!

Miłego wieczoru!

tarantula


Zacne fraszki

limeryki technicznie nielimerykowate, ale nie bądźmy drobiazgowi.

Mam nadzieję, że fraszki nie będą stosowane na txt, bo mimo wszystko wolałbym merytoryczne dyskusje, a nie wymianę klapsów nawet w najszlachetniejszej formie.


Tarantulo

Znakomite.
Poezja łagodzi obyczaje?
Warto spróbować w warunkach ekstremalnych:))
Pozdrawiam serdecznie


Tarantulo,

ten legionista musiał być chyba endekiem, bo ja znam ów wierszyk jako
“Do pewnego endeka, co na mnie szczeka”...
:)


jotesz

zgadza się, ten endek był dawnym piłsudczykiem, legionistą.
licencia poetica [:-)]

tarantula


Agawo

Mimo, że straszenia Pana Lorenzo skomentowałem bezpośrednio u niego, to pozwoliłem sobie na poemat osobny w tej kwestii.
Może bedą propagatorem nowego stylu publicystyki na TXT, Gdzie indziej znanego od dawna.

pozdrowienia!

tarantula


Wychodzi na to, Panie Tarantulo,

że powinienem przyjąć z Pana rąk tytuł (bo przecież my, krakowianie, tytuły kochamy ogromnie) Tajnego Straszydła TxT. Podobnie jak i Pan Kazik.

Pozdrawiam nieuchronnie


Panie Lorenzo!

Zarówno Pan, jak i Kazik nie jesteście straszni z samego jeno ochędóstwa i jestestwa (bo nic o nim nie wiem, a nie zakładam ekstremów), ale straszycie tak skutecznie, że Zdzicho mógłby przez Was popaść w nałóg pijaństwa. Co jest niemożliwe, bowiem w ten nałóg popadł juz uprzednio.
Zatem bardziej pasuje tytuł Straszyciela, nie zaś Straszydła ( w skrócie Stracha).
Mitologiczne Kasander, nie daj Boże Łże-Wernychora!
Strachacz, Strachulec. Strasznik Sumienia.
Albo w ogóle Dyscyplinator.

Ukłony okołopołudniowe!

tarantula


Panie Tarantulo

Proszę tak głośno nie mówić o nałogach Zdzicha, bo zaraz pojawi się jakowaś państwowa agencja i będzie chciała jemu problemy rozwiązywać.
A ja się takich agencji stracham, że strach.
I się zamknę w sobie i straszyć przestanę. I Pan Lorenzo sam na posterunku Straszyciela (bardzo to zgrabne słowo :) pozostanie. No!

Pozdrawiam straszycielsko.

(pyszne słowo, gratulacje!)


sajonara

Raz garfoman z “salonu” pewnego
Usilował coś stworzyć mądrego
I choć wszerz kartki pisał, i wzdłuż
Nie wydostał słów z głowy, bo cóż
Nie da wyjąć się myśli z niczego!

tarantula


tarantula

Mądremu zbędne są wszelkie dusery
bo na cóż mu chwalba drugiego
Głupi choć w sercu bywa szczery
to głową nie może docenić tego


Subskrybuj zawartość