Muzyczne motto:
“Boże, zachowaj królową,
faszystowski reżim. (…)
Boże, zachowaj królową,
ona nie jest istotą ludzką”
Sex Pistols – “God Save The Queen”
(tłum. Natalia Julia Nowak)
Światem rządzą gady
W kwietniu 2013 roku ukazał się artykuł, który niejednego racjonalistę mógłby wprawić w osłupienie. Publikacja, zamieszczona w serwisie internetowym TVN24, nosi tytuł “Jaszczuro-ludzie rządzą światem? Amerykanie w to wierzą”. Prezentuje ona wyniki badań przeprowadzonych przez ośrodek Public Policy Polling z Karoliny Północnej. “12,5 miliona Amerykanów wierzy, że światem rządzi grupa zmiennokształtnych jaszczuro-ludzi” – brzmi pierwsze zdanie tekstu. Z dalszej części artykułu można się dowiedzieć, że 28% ankietowanych podziela pogląd o istnieniu “tajemniczej elity” dążącej do wprowadzenia globalnej dyktatury. 15% badanych posądza władze federalne USA o “kontrolowanie umysłów wyborców poprzez specjalne sygnały nadawane w telewizji”. Publikacja “Jaszczuro-ludzie…“ zawiera także dane dotyczące wiary Amerykanów w katastrofę statku kosmicznego w Roswell (1/5 ankietowanych) i w spisek związany ze śmiercią Johna Fitzgeralda Kennedy’ego (ponad połowa ankietowanych). Oczywiście, nie są to wszystkie statystyki zawarte w omawianym tekście. Podałam tylko kilka przykładów świadczących o popularności teorii spiskowych.
Najeźdźcy z Kosmosu
Kim są “jaszczuro-ludzie” wymienieni w tytule przytoczonego artykułu? Przekonamy się o tym, kiedy zdobędziemy wiedzę na temat poglądów rozpowszechnianych przez Davida Icke’a. Życie i twórczość tego nietuzinkowego Anglika opisuje Victor Orwellsky w tekście “David Icke i spiskowe teorie dziejów” (StrefaTajemnic.onet.pl). Icke, urodzony w roku 1952, realizował się początkowo jako bramkarz, ale musiał porzucić karierę piłkarską ze względu na problemy zdrowotne. Jako miłośnik sportu, został wyspecjalizowanym dziennikarzem telewizyjnym. Później David zainteresował się New Age i Partią Zielonych. W 1991 roku, po podróży do Peru i doznanym tam olśnieniu, zaczął głosić kontrowersyjne tezy. “Według Icke’a (…) świat jest coraz bardziej kontrolowany przez Zakon Iluminatów, w którym skupionych jest 13 dynastii pozaziemskiego pochodzenia” – donosi Orwellsky. Iluminaci, w tym członkowie rodu Windsorów, reprezentują ponoć “gadziopodobną rasę Reptilian”. Zmieniają oni swoją postać i prowadzą eksperymenty genetyczne. 300 tysięcy lat temu wyhodowali pierwszego człowieka. Reptilianie przybyli na naszą planetę z gwiazdozbioru Smoka.
“Największy sekret”
David Icke napisał m.in. książkę “The Biggest Secret”, która w 2013 roku ukazała się w polskim przekładzie jako “Największy sekret”. Co ciekawe, wydawcą tłumaczenia jest oficyna o wdzięcznej nazwie Illuminatio. Fragment polskojęzycznej wersji publikacji znajduje się w serwisie StrefaTajemnic.onet.pl (szukaj: “Gady u władzy?”). Icke wspomina w nim o “tuzinach różnych osób, które (…) widziały ludzi transformujących się w gady i z powrotem w istoty ludzkie”. Twierdzi, że do spotkania z Reptilianinem przyznaje się Cathy O’Brien: rzekoma ofiara kontroli umysłu, autorka książki “Trance-Formation of America” (napisanej razem z Markiem Phillipsem). Podobno owym Reptilianinem był George Bush senior. Zdaniem Icke’a, powołującego się na O’Brien, hollywoodzkie filmy o UFO służą do manipulowania opinią publiczną i mają związek z akcją programowania umysłów. David pisze, że elita Reptilian, znana jako Draco, jest biała i posiada skrzydła (najważniejsi Jaszczuroludzie mają “stożkowe rogi pośrodku czoła“). Przedstawiciele innych klas są bezskrzydli, a ich barwa jest zielona lub brązowa. Icke wspomina też o łuskach, szponach i pionowych źrenicach.
Skandalista podbija Polskę!
Wypada odnotować, że “ustalenia” Davida Icke’a cieszą się coraz większą popularnością, także w naszej Ojczyźnie. Polska strona internetowa, nazwana na cześć angielskiego pisarza, jest bardzo rozbudowana i często aktualizowana. Działające przy niej forum dyskusyjne posiada 2502 użytkowników, 10007 tematów i 152488 postów (stan z 5 listopada 2013 roku, godz. 11:15). W serwisie YouTube, na profilu Niezależnej Telewizji NTV, zamieszczono 47-minutowy odcinek programu “UFO? Oni już tu są!” poświęcony książce “Największy sekret”. Rozmówcą gospodarza, Janusza Zagórskiego, jest Krzysztof Rogala, administrator portalu DavidIcke.pl. Z dialogu wynika, że wiele osób, prowadzących takie same badania jak Icke, uzyskało podobne lub identyczne wyniki. Część tez Icke’a, uznawanych niegdyś za niewiarygodne, otrzymuje dziś potwierdzenie w mainstreamowych mediach. Każdy, kto ma taką chęć, może zweryfikować teorie Davida. Icke zostaje przedstawiony jako zdolny kompilator, który wyciągnął średnią z odkryć innych badaczy, dodał własne spostrzeżenia i sformułował ostateczne wnioski. Twórca “The Biggest…” jest spadkobiercą Danikena i innych pseudonaukowców.
Publicznie i prywatnie
Przeciętnemu zjadaczowi chleba koncepcje Davida Icke’a mogą się wydawać dziwne, śmieszne lub szalone. Ale… kim jest sam Icke? Co to za człowiek? Jaki styl życia prowadzi? Odpowiedzi na te pytania zawiera film dokumentalny “David Icke: Was He Right?” – “David Icke: Czy miał rację?” Normana Hulla. Polski przekład produkcji opracowała ekipa strony DavidIcke.pl. Dzieło ukazuje oficjalne i nieoficjalne oblicze Davida. Poznajemy człowieka, który swego czasu wywołał sensację i stał się obiektem nieustannych kpin. Głoszone przez niego poglądy zaszkodziły również jego dzieciom, którym zaczęli dokuczać rówieśnicy. Książki Icke’a, początkowo lekceważone, są dziś tłumaczone na obce języki. Sam autor jeździ po świecie i przemawia do tysięcy ludzi. Przyczyna tego zwrotu akcji? Spełnienie się wielu prognoz Davida. Pisarz jest nie tylko osobą publiczną, ale także kochającym mężem i ojcem. Chociaż rozwiódł się z pierwszą żoną, nadal uważa ją za swoją bliską przyjaciółkę i współpracowniczkę. David wierzy, że stereotypy związane z instytucją małżeństwa to schematy ograniczające ludzkie myślenie i postępowanie. Mimo to, rodzina jest dla niego bardzo ważna.
Strzelanie sobie w stopę
Myliłby się ten, kto by powiedział, że przekonania Icke’a (zwłaszcza w kwestiach kosmologiczno-duchowych) są w pełni aprobowane przez innych konspiracjonistów. Na krytyczne słowa dotyczące Davida zdobył się Kent Daniel Bentkowski, czyli teoretyk spiskowy piszący pod pseudonimem Kentroversy. W wywiadzie, dostępnym na stronie Magia.gildia.pl, Bentkowski stwierdza: “David Icke jest jedną z tych osób, które (…) same strzelają sobie w stopę, głosząc teorie zabijające ich wiarygodność. (…) Jego teoria o Jaszczurach podważa znaczenie 97 procent prawdziwie wartościowych informacji, które dostarcza. (…) Jego główny świadek, kobieta Arizona Wilder, została zdemaskowana i okazało się, że nie jest wiarygodna. (…) W ten sposób (…) sam na złotej tacy dostarczył argumentów swoim krytykom, którzy teraz mogą ignorować wszystko, co mówi”. Dużo w tym prawdy. Gdy Icke rozprawia o manipulacjach medialnych, odwodzeniu uczniów od samodzielnego myślenia i tego typu zjawiskach, wydaje się niezwykle mądrym i rozsądnym człowiekiem. Lecz gdy porusza temat Reptilian, burzy całe dobre wrażenie, jakie zrobił na odbiorcy.
Londyn – stolica Reptilian
Podobne refleksje towarzyszyły mi podczas oglądania filmu “Revelations of a Mother Goddess” – “Rewelacje Bogini Matki” Davida Icke’a (polskie napisy: Łukasz i Krzysztof). Produkcja jest dodatkiem do angielskiego wydania “The Biggest Secret”. Na początku materiału widzimy tętniące życiem City of London. Później naszym oczom ukazuje się Icke, który mówi, że znajduje się w “epicentrum globalnego systemu finansowego” i “centrum globalnej sieci tajnych stowarzyszeń”. David opowiada o trzynastu rodach, które – używając różnych nazwisk i krzyżując się między sobą – rządzą ludzkością od tysięcy lat. Potem omawia takie zagadnienia, jak kontrola umysłu, satanistyczne rytuały, niewygodne fakty historyczne, prawidłowości ekonomiczne, znaczenie różnych symboli czy polityka polegająca na tworzeniu i rozwiązywaniu problemów. Wygłasza poglądy antyglobalistyczne i antymilitarystyczne. Wreszcie oznajmia, że w centrum wszystkich kultur świata znajdują się gady, głównie węże i smoki. Ziemię opanowali bowiem Reptilianie, którzy zmieniają swoją postać, przełączając się na inne częstotliwości. Do gadziej rasy należą Windsorowie. Grozi nam globalny faszyzm.
Zwierzenia pani Wilder
W dalszej części “Revelations…” mamy wywiad z Arizoną Wilder, skromną Amerykanką, pielęgniarką położniczą (osobą pytającą jest Icke). Kobieta twierdzi, że pod koniec lat ’80 w jej życiu zaczęło się dziać coś dziwnego. Uzmysłowiła sobie, że ma w pamięci mnóstwo niewytłumaczalnych luk. Potem zaczęły do niej powracać wyparte wspomnienia i świadomość własnej kondycji psychicznej. Arizona jest przekonana, że praktycznie od urodzenia była ofiarą kontroli umysłu. Poddawano ją traumie w celu wywołania dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości (osobowości wielorakiej). Następnie programowano ją na Boginię Matkę, kapłankę odprawiającą satanistyczne rytuały. Uczestnicy tych rytuałów, członkowie globalnej elity, zamieniali się w Reptilian i dokonywali aktów kanibalizmu. Wilder opowiada o księżnej Dianie, która nie zginęła wskutek nieszczęśliwego wypadku, tylko została zamordowana ku czci bogini Diany. Zdradza też, że Iluminaci mają swojego wodza, Markiza de Liberaux, który przyjął imię Pindar (Fallus Smoka). Wiele mrocznych ceremonii odbywa się w belgijskim pałacu Chateau des Amerois. Jest to siedziba niejakiej Matki Ciemności.
Duchowe przebudzenie
W materiale video “Globalne Duchowe Przebudzenie Ludzkości”, przetłumaczonym na język polski przez Mikołaja Rozbickiego, David Icke rozprawia o współczesnym świecie. Mówi, że społeczeństwo jest coraz bardziej zniewalane przez garstkę despotów, ale ma jeszcze szansę na odzyskanie wolności. Ludzie zaczynają bowiem otwierać oczy na niegodziwość i zakłamanie władców świata. Pierwsze symptomy przebudzenia stały się widoczne po zamachach na WTC i wojnie w Iraku, kiedy to obywatele przestali ufać politykom i dziennikarzom. Globalna elita, chcąc zatrzymać tę mentalną rewolucję, zwiększa ilość chemii w pożywieniu i pogłębia zanieczyszczenie środowiska. Cel: utrudnić ludziom myślenie. David przekonuje, że gdybyśmy chcieli, moglibyśmy obalić obecną tyranię, albowiem mamy przewagę liczebną. Ale wróg dąży do depopulacji Ziemi. Szczepionki mają osłabiać ludzki układ immunologiczny. Sztuczne tworzenie wirusów, wykańczanie staruszków, rozbijanie wspólnot, niszczenie różnorodności, propaganda, manipulacja, eugenika – oto kolejne wyzwania XXI wieku. Kto za tym wszystkim stoi? Reptilianie, dla których ciała Iluminatów są żywymi pojazdami.
Wywiad z Davidem
Icke udzielił kiedyś wywiadu Kerry Lynn Cassidy i Billowi Ryanowi, dziennikarskiemu duetowi działającemu pod szyldem Project Camelot. Przełożeniem materiału na język polski zajęła się redakcja portalu DavidIcke.pl. Pisarz, odpowiadając na pytanie Kerry, deklaruje, że nie dysponuje siecią informatorów. Przyznaje jednak, że w czasach, gdy był dziennikarzem sportowym i rzecznikiem Partii Zielonych, doświadczył wielu paranormalnych zjawisk, takich jak wyczuwanie czyjejś obecności czy napływanie obcych myśli do głowy. David, jako człowiek nieufny wobec religii i nauki, zaczął się widywać z medium. Podczas jednego ze spotkań tajemnicza istota wywróżyła mu sławę i wielkie odkrycia. Icke zaczął pisać książki o charakterze ezoterycznym i przypłacił to utratą posady w BBC. Poczuł jednak, że musi podążać obraną drogą. Od tej pory ciągle trafia na osoby, lektury i dokumenty poszerzające jego wiedzę oraz prowadzące go do zdumiewających wniosków. Autor stara się wspinać na coraz wyższe poziomy świadomości. Wie jednak, że wymaga to odrzucenia utartych schematów myślowych. David, będąc już uodpornionym na drwiny, nie boi się negatywnych reakcji publiczności.
Oceniać? Nie oceniać?
Wiele osób, czytając o pisarzu i jego przekonaniach, będzie skłonnych twierdzić, że Icke jest chory psychicznie. Rzeczywiście, niektóre z jego “przeżyć” pokrywają się z opisami objawów chorobowych. Nie mamy jednak prawa nazywać go człowiekiem chorym, bo nie poddaliśmy go badaniom psychiatrycznym i nie mamy dostępu do jego kartoteki zdrowia. To tak jak z ludźmi podejrzanymi o przestępstwo: “Nie wolno wypowiadać w prasie opinii co do rozstrzygnięcia w postępowaniu sądowym przed wydaniem orzeczenia w I instancji” (źródło: ustawa “Prawo prasowe”, artykuł 13). Możemy oceniać twórczość i poglądy Davida, ale nie jego osobę i kondycję psychiczną. Jeśli uważamy, że teorie Icke’a są szalone, musimy wziąć pod uwagę fakt, iż nie są to wyłącznie jego teorie. Po pierwsze: jak zauważyli Zagórski i Rogala, Anglik nie wymyślił tych wszystkich tez, tylko oparł się na dorobku innych twórców i wzbogacił go o własne spostrzeżenia. Po drugie: badania przeprowadzone przez Public Policy Polling dowodzą, że przekonania Davida podziela masa ludzi. 12,5 miliona Amerykanów deklaruje wiarę w Reptilian. Pamiętajmy, że Icke ma zwolenników nie tylko w Stanach Zjednoczonych.
Charakterystyka światopoglądu
Spróbujmy się zastanowić, jaki, tak naprawdę, jest światopogląd Davida Icke’a. Brytyjski autor jawi się jako człowiek liberalny i przywiązany do wartości demokratycznych: wolności, równości, braterstwa. Nie sprawia wrażenia kogoś przesadnie tradycyjnego. Odrzuca istniejące systemy religijne, a także militaryzm, wojskowość, statolatrię i (chyba) patriotyzm. Icke jest indywidualistą. Wierzy, że każda jednostka ma prawo żyć i myśleć po swojemu. Jego poglądy są zdecydowanie antyglobalistyczne. Pisarz uważa, że globalizacja to z jednej strony postępująca centralizacja władzy na świecie, a z drugiej – proces zabijający kulturową różnorodność naszej planety. David woli to, co naturalne, od tego, co sztucznie wytworzone przez człowieka (stąd sprzeciw wobec szczepionek i GMO). Myślę, że w jego mentalności da się wyczuć wpływy Partii Zielonych, ugrupowania kojarzonego z lewicującymi ekologami. Ale Icke ma też coś wspólnego z konserwatystami. Bardzo nieufnie podchodzi do reform wprowadzanych przez rządy i organizacje międzynarodowe, nie waha się mówić o tym, co w jego odczuciu zmieniło się na niekorzyść. Istotną rolę w życiu Davida odgrywają: ezoteryka, ufologia, parapsychologia.
Moim skromnym zdaniem
Gdyby ktoś mnie spytał, jaka jest moja prywatna opinia na temat Icke’a, odpowiedziałabym, że jego poglądy można podzielić na “mądre” i “głupie”. Do “mądrych” poglądów zaliczyłabym nieufność wobec przekazów medialnych, reklamowych i propagandowych, umiłowanie samodzielnego myślenia, otwartość umysłową, demokratyzm, antyglobalizm oraz sprzeciw wobec instytucji masońskich i paramasońskich (które działają w sposób nie do końca jawny, a chcą wywierać wpływ na życie publiczne). Do “głupich” poglądów zaliczyłabym cały wątek reptiliańsko-nadprzyrodzony. David Icke nie ukrywa, że jego metodologia badawcza w dużej mierze opiera się na irracjonalnych przesłankach. Trudno jednak nie docenić faktu, że Anglik ukazuje ludziom nieprawidłowości występujące w świecie mediów, polityki, biznesu, religii i oświaty.
Jak już wspomniałam, zgadzam się z tym, co powiedział Kent Daniel Bentkowski (Kentroversy). Część tego, co głosi David, brzmi naprawdę rozsądnie. Niestety, pisarz sam podważa swoją wiarygodność, opowiadając o Jaszczuroludziach, pozaziemskim pochodzeniu ludzkości itp. Icke powinien być słuchany, ale tylko przez tych, którzy potrafią oddzielić ziarno od plew. Krytycyzm i sceptycyzm są bardzo ważne, co potwierdza sam pisarz. Ostateczny wniosek? Nie należy ani przekreślać, ani idealizować Davida. Trzeba po prostu wiedzieć, gdzie się kończy prezentacja weryfikowalnych faktów, a zaczyna opis rzeczy przyjmowanych “na wiarę”. Jeśli mamy jakieś wątpliwości, zawsze możemy poszukać innych źródeł informacji. Nie powinniśmy być fanatykami, zwłaszcza w tak kontrowersyjnych kwestiach, jak te, o których rozprawia Icke.
Natalia Julia Nowak,
1-5 listopada 2013 r.
komentarze
Pani Natalio!
Powoływanie się na prawo prasowe w odniesieniu do zwykłego stwierdzenie, że ktoś jest wariatem, jest mało sensowne. Ponadto, od mniej więcej 100 lat wiadomo, że można podjąć próbę analizy czyjejś osobowości na podstawie jego wytworów i przekazów o nim. Zrobił to Zygmunt Frojd (niem. Sigmund Freud) w odniesieniu do Leonarda da Vinci. Zatem nie ma Pani racji, że nie wolno oceniać czyjegoś stanu psychicznego. Z resztą, człowiek robi to na co dzień.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 06.11.2013 - 08:08