Nie dość, że noc i nie śpię, a naprawdę wolałbym to niż siedzieć tutaj i czytać i pisać, to jeszcze Igła siedzi mi w głowie – i to od kilku dni już na pewno.

Nie mogę uwolnić się od jego złotych myśli w tych wpisach/komentarzach.
I tak sobie myślę, że wiele w tym jego przekazie jest prawdy.

Bo to, że człowiek brzmi durnie, to fakt tak oczywisty jak trawa zielona, niebieskie oczy, pusty chichot historii, bieda w Bangladeszu (kupiła bilet i już do nas znowu cholera jedna leci) pejsy Żyda lub żyda pejsy, i coś tam coś jeszcze.

Ot takie mądre ludziska, potrafią w kosmos się udać, wymyślić szczepionki na rożne choróbska i stworzyć piekło na tej ziemi.
Dureń z drugim durniem wojnę wymyśli i nada orderów największym złoczyńcom od krzywdzenia innych.
Wpierw masowe zagłady, potem masowe mogiły a jeszcze później uroczyste wieczornice i diabli wiedzą co jeszcze.
Potem inny dureń szuka igły w stogu siana, aby odebrać te ordery i swoim dać nowe.
I tak w kółko Macieja.

Albo taka polityka.
To dopiero syf przypudrowany jak się patrzy.
W jej obrębie każdy się zna na wszystkim -wszyscy znają każdego (wady)

Jeszcze została kultura i sztuka

I jak tak sobie spokojnie to przeanalizuję, przemierzając powierzchnię, aby jak lepiej położyć płytki z gresu i marmuru, to uświadamiam sam sobie, że naprawdę wielką jest sztuką zachować kulturę przy takiej sztuce.
A rzeczona sztuka, coraz częściej jest tak słaba, że sama nie ma sił zejść ze sceny.

Identycznie jest z polityką.
Dwadzieścia lat minęło, a ich wciąż tyle samo.
Musi być, że dostają inne szczepionki i jadło też inne mają; po normalnych było by ich tyle samo mniej co nas, szarych robionych na szaro

Dlatego się nie dziwię, że szukaj Igły w stepie szerokim

A słowa piosenki mówią: świat nie jest taki zły/ świat wcale nie jest zły/ niech no tylko zakwitną kasztany
Tralala tralala

Dobranoc Szanownemu Państwu, znaczy się dzień dobry będzie (oby był udany) jak się Wielmożni Państwo tutaj zjawicie.

Ktoś czuwać musi, aby spać mógł ktoś