Są takie słowa które niczym ostry świder wchodzą w głębię naszych uczuć i doznań. Niekiedy nie wiemy dlaczego się tak dzieje, nie potrafimy się odnieść do wrażeń jakie przeżywamy słuchając jakiegoś fragmentu opowiadania, powieści, dialogu z filmu lub płynącej z radia muzyki. Wiemy, że w nich zawarte są klucze, które włączają u nas resentyment.
W poszukiwaniu utworu Edyty Geppert „Nie opuszczaj mnie” sumiennie przeszukiwałem zasoby internetowych bibliotek multimedialnych.
Wykonań tego niezwykłego, moim zdaniem, tekstu jest kilka.
Nie ma oryginalnego w wykonaniu Edyty Geppert!
Przyznam, że taką sytuacją czuję się nieco skonfundowany. Zapytuję (sam siebie) – jak to możliwe, że biblioteki zostały wyczyszczone, akurat z tego utworu.
Tutaj prośba do odwiedzających mojego bloga – pomóżcie odszukać wersję tej wyśmienitej piosenkarki. Jeśli ktokolwiek posiada informację o tym zdarzeniu – brak utworu w necie, prosiłbym o dokonanie wpisu poniżej.
Pozwolę sobie przedstawić dwa inne wykonania tego utworu, też kapitalne.
Wykonanie drugie.
Tutaj Wersja studyjna
komentarze
>Panie Marku
Rozejrzę się, lecz niestety dopiero wieczorem.
Nie sądzi Pan jednak, ze ta akurat piosenka najlepiej brzmi w męskim wykonaniu?
Delilah -- 30.05.2008 - 09:46Panie Marku!
Przecież pierwszy plik to obrazek i dźwięk Edyty Górniakówny!
Drugi zaraz sprawdzę.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 30.05.2008 - 11:19Panie Marku!
Pomyliłem wykonawczynie (Tu Edyta, tu Edyta). Czy pani Edyta Geppertówna nagrała w ogóle ten utwór?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 30.05.2008 - 11:24Oj, Delilah, podpadasz:)
przecież wiadomo, że najpieknieje te piosenkę zaśpiewała Shirley Bassey.
http://www.youtube.com/watch?v=VP-y7Ye9VkU&feature=related
:)
pzdr
P.S. A wykonania edyty Geppert nie kojarze zupełnie, ale znając jej głos i sposób śpiewania to musi byc genialne.
grześ -- 30.05.2008 - 18:11A może jeszcze po niemiecku?
pzdr
grześ -- 30.05.2008 - 18:13Panie Marku,
chciałem się tylko przywitać: – Dzień dobry…
Andrzej F. Kleina -- 30.05.2008 - 18:18Dzień dobry
Panie Andrzeju, kopa czasu
MarekPl -- 30.05.2008 - 19:59Pozdrawiam
Oryginalne wykonanie Edyty Geppert?
Tutaj jestem absolutną tradycjonalistką, denerwują mnie wszelkie polskie przeróbki tej piosenki, jak i w ogóle Brela (chociaż w odróżnieniu od niego Edith Piaff specjalnie nie lubię, to podobnie mam z tłumaczeniami jej piosenek).
Oryginał jest wystarczająco dobry, żeby nie było potrzeby poprawiać
Z zaskoczeniem jednak muszę przyznać, że wersja Marleny Dietrich też jest wspaniała (tym bardziej, że słów ni w ząb nie rozumiem w tym języku).
julll -- 30.05.2008 - 20:11Jull, jak chcesz co coś ambitnego po niemiecku
(i tekstowo i muzycznie, he, he) posłuchac to zapraszam do mnie.
Co tam Marlena…
:)
pzdr
grześ -- 30.05.2008 - 21:11>Panie Marku
“Empetrójkę” już znalazłam. Jeśli wciąż Pan poszukuję to mogę przesłać mailem.
Delilah -- 31.05.2008 - 08:04Oj Grzesiu, to Ty podpadasz :)
W dodatku ktory to już raz?
Najlepsza i najpiękniejsza wersja to ta w wykonaniu Brela. Dziwię się, że można uważać inaczej…
Delilah -- 31.05.2008 - 08:06Delilah, a mogę ja chcieć
Edytę Geppert na maila?
gregorGR [at] interia [dot] pl
No komuś muszę podpadać, tak poza tym,a konsyliacyjnie, powiem, że ja lubie duzo wersji tej piosenki, znaczyy bardzo rózne wykonania acz nie wszystkie.
Brel oczywiście zalicza się do ścisłej czołówki.
pzdr
grześ -- 31.05.2008 - 08:14>Grzesiu-mówisz i masz
Poszło.
Delilah -- 31.05.2008 - 08:35Ale to słabizna imho.
Pani Doroto!
Ja także poproszę o mp3. [email protected]
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 31.05.2008 - 10:45Witam.
Jak miło odpocząć przy dźwiękach muzyki, jako cień, ale mimo wszystko być i słyszeć, i czuć...Pozdrawiam.
nutka -- 31.05.2008 - 18:28Tak, chcę
“Empetrójkę” już znalazłam. Jeśli wciąż Pan poszukuję to mogę przesłać mailem.
Bardzo proszę na wibracje/małpa/wp.pl
MarekPl -- 31.05.2008 - 19:33Już serdecznie dziękuję :))
Marek