Do napisania niniejszego tekstu zostałem niejako przymuszony poprzez reakcję na użyte przeze mnie określenie „typ skończonego pierdoły” w innym tekście „Dzień Kobiet wczoraj. A dziś?” http://www.tekstowisko.com/marekpl/53464/dzien-kobiet-wczoraj-a-dzis
Przyznam szczerze, że w chwili kiedy powstał rzeczony tekst nie miałem złych intencji (teraz też ich nie mam), nie kierowałem się jakimś bliżej niesprecyzowanym uprzedzeniem, czy osobistą ansą do kogokolwiek. Ot powstał teks z kontekstowym użyciem określenia jakiegoś tam modelu faceta o typie skończonego pierdoły.
Zatem spróbuje wywiązać się z narzuconej mi prośby o zdefiniowanie tego typu.
Pierdoła, inaczej: ciapa, niedorajda, sierota.
I na takich określeniach mógłbym zaprzestać, tylko powstałby znów dylemat, czy te określania są trafne i kogo lub co ja mam na myśli dokonując takiego odkrycia.
Skończony pierdoła, to nie tylko cecha którą należy przypisać facetowi, to cecha, którą posiada całkiem spora rzesza płci pięknej. Stare powiedzenie ludowe „ładna miska jeść nie daje…” jest o tyle prawdziwe co nie do końca trafne. Ładna nie musi oznaczać mądra, nie musi oznaczać też głupia…
Czyli istnieją również damskie typy skończonych pierdów. Żadne to odkrycie, to fakt namacalny. Ale, moment! Nie o kobietach dziś wszakże miałem pisać, a o modelu męskim raczej. Raczej, gdyż skończony pierdoła ma coś ż żeńskich pierwiastków w sobie; ma taki nieco pizdowaty charakter. [Ten tekst chyba puszczę w lany poniedziałek – nie podpadnie jak polecą na mnie kubły pomyj.].
Skończony pierdoła to typ, który nie ma żadnych szans na jakikolwiek rozwój. Nie rokuje żadnych nadziei na odwrót swojej totalnej pizdowatości: jest skończony i tyle.
To taki głupiec, pożyteczny idiota. To połączenie pantoflarza z totalnym nieudacznikiem, mięczakiem chodzącą mimozą, co to bez pytania o zdanie tej lepszej połówki o niczym sam nie zdecyduje
Kochanie czy śmieci mam wynieść teraz czy po meczu? Herbatkę mam ci zamieszać jak zawsze siedem razy w lewą stronę? A skarpetki mam założyć te w brożki, czy te w kolorowe prążki? Kochanie kurz starłem ale sprawdź czy dobrze, jeśli nie to zaraz poprawię...
Skończony pierdoła, po 10 latach ze swoją ślubną nagle odkrywa, że ona lubi seks jak koń owies i nie wie co ma z tym fantem zrobić, więc rży jak koń, a blokowisko też, ale z niego.
Pierdoła zamiast windą z siódmego piętra popierdziela na piechotę, jako jedyny w klatce, po kila razy w dół i w górę.
Z zsypu na śmieci nie korzysta, bo hałas może sąsiadom przeszkadzać, albo jeszcze, nie daj Boże, komuś jego śmieć na głowę upadnie!
Sam popapraniec na głowę (chyba) musiał akuszerce upaść, stąd taka a nie inna przypadłość.
Wysłać takiego do sklepu po przyprawę do zupy, to wróci z broszurkami o sposobach zapobiegania niechcianej ciąży.
Taki skończony pierdoła to na dodatek 300 % impotent! Przynajmniej tak mówi żona pierdoły do koleżanki w co ona nie bardzo może uwierzyć poprawiając, że 100%
- Nie, nie – już ja wiem co mówię. Popatrz tylko Zośka. Po tej grypie, to – jak już ci mówiłam – ma problemy z erekcją, marny interes padł całkowicie. Potem biedak spadł ze schodów i połamał sobie wszystkie palce u rąk! A wczoraj, wyobraź sobie, na domiar złego poparzył sobie język… 300% Zośka, ni mniej ni więcej.
Typ skończonego pierdoły jest niczym bawół na drodze, ani go obejść ani przesunąć. Potykasz się o jego głupotę na każdym kroku i nie wiesz co z tym masz zrobić. Usunąć nie można, widomo- ekologia.
Z upływem czasu, może się zdarzyć, że pierdołowatość rozprzestrzeni się niczym jakieś choróbsko.
Kilka razy w telewizorni pokazywali jakiś zjazd; widziałem na wielkiej sali coś około 460 pierdołów naraz!? Cóż oni tam pie*dolili. Nie mogłem słuchać – wyłączyłem i nie włączam. Teraz dodam ten tekst i komputer też wyłączę.
Wesołych świąt :)
komentarze
Panie Marku
mnie pierdoła, kojarzy się raczej z nudziarzem do kwadratu, takim co całymi godzinami potrafi zachwalać, np. dobra jakie ze sobą niesie ustrój demokratyczny, mówi wolnym , flegmatycznym tonem, można dostać białej gorączki.
A typ o którym pan pisze, to po prostu “dupa w kołnierzyku”, tak takich nazywam.
Pozdrawiam serdecznie
Ps. Skończona dupa w kołnierzyku.
Alga -- 09.03.2008 - 23:30Nieźle
Też mi się podoba
MarekPl -- 09.03.2008 - 23:40Pozdrawiam słuchając sobie kawałków Lizz Wright
Marek
A propos
Żona mówi do męża:
-Boże jaka z ciebie pierdoła, jesteś taka pierdoła, że w konkursie na największą pierdołę na świecie zająłbyś drugie miejsce.
-Dlaczego drugie?-pyta mąż.
Bo taka jesteś pierdoła!
Delilah -- 09.03.2008 - 23:43Delilah
Jesteś dziś widzę we wspaniałym nastoju.
A dowcip super.:D
Alga -- 10.03.2008 - 00:17Dla jasności
Osobiście nie przeszkadza mi typ skończonego pierdoły, dupy w kołnierzyku i inne typy. No chyba że to typy bandyckie
Jestem świadom istnienia różnych barw naszego życia i doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że obok ciekawych ludzi, co to mają COŚ do zrobienia, pokazania, powiedzenie, są i takie typy osobowości, które są jakie są.
Mają prawo istnieć jak na trawniku obok stokrotki mlecze polne, jak tuż obok dzielnicy willowej bezdomni w schronisku, obok trzeźwych podchmieleni; obok piękna piękno inaczej lub o dyskretnej bardzo urodzie…
Oprócz politykierów i skorumpownych urzędników oraz bandytów lubię wszystkich pozostałych. Ot i wszystko
Pozdrawiam serdecznie, tak już prawdziwie wiosennie
MarekPl -- 10.03.2008 - 08:24Marek
Marku
a mnie przeszkadza, bo takie typy budują wizerunek, czy to mężczyznom, czy to kobietom.
Pozdrawiam też już bardzo wiosennie.:D
Alga -- 10.03.2008 - 10:05