Lepiej być anonimem...

Dlaczego?
Najlepszy będzie przykład. Kiedy zablokowano mnie w Psychiatryku bez żadnej info rmacji przed ani po, założyłem sobie nowego blogaska, by zobaczyć, jak szybka będzie reakcja. No, tym razem przysłali mi maila, że ban i w ogóle.

Ale teraz założyłem sobie nowego bloga. Tym razem jako blackhawk. W pierwszym wpisie napisałem “Na pohybel czerwonej hołocie/lewactwu”, czy jakoś tak. I nikt mi nie przysłał maila, że coś tam, albo coś tam. Widzisz, okazuje się, że można się podszyć i będzie ok.

I tak zastanawiam się ilu takich Marylów, Michaelów, Kudlińskich, a nawet Paliwodów pisze pod kilkoma ksywkami.

Inna sprawa jest taka, że dzisiejsze gówno, które zapełniło Psychiatryk- pewnie na stałe- każe zastanowić się nad jednym: co będzie gdy śmierć przyjdzie po Wisławę Szymborską, Adama Michnika, czy Jerzego Owsiaka. Wiem, że to nieeleganckie, ale naprawdę zacząłem się nad tym zastanawiać.

W każdym razie jutro po południu, a nawet pod wieczór będę miał trochę koncepcyjnej roboty związanej z naszą burzą mózgów w sprawie stowarzyszenia.
Zobaczymy, albo się uda, albo nie.
W każdym razie proszę nie mówić, że coś już jest, bo potem powstają różne kwasy i pretensje tak naprawdę nie wiadomo o co.

I na koniec uwaga, dosyć nieprzyjemna dla mnie: netowy upadek Jareckiego. To nawet nie jest żałosne, ani śmieszne. To smutne. Szkoda.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

oj, chłopaku

co Ty byś bez nich zrobił:)

ale nad

pytaniem o Michnika się zastanawiam

prezes,traktor,redaktor


Mad,

tez sie nieraz zastanawiałem jakby frustraci prawicowi reagowali gdyby Michnik zmarł.
Pewnie jak dziś, jak po smiercio Miłosza lub gorzej.
Cóż frustratów cecha, nie mogą znieść, że ktoś osiągnął więcej niż oni.

A co do ostatniego akapitu, mam to samo, przykro mi.
No, ale cóż.
Bywa.


fuck!

“...co będzie gdy śmierć przyjdzie po Wisławę Szymborską, Adama Michnika, czy Jerzego Owsiaka.”

o tym samym pomyślałem …

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


Szalony Psie!

Mogę pobawić się w kasandrę i przewidzieć co będzie. Chamstwo chamstwem pozostanie i niezależnie od tego co ja o wymienionych myślę, będą na nich pluli. Mam nadzieję, że na tekstowisku potrafimy trzymać poziom, nawet gdy będą odchodzić wybitni ludzie prawicy. (Nie mam na myśli zjawiska biologicznego ani postaci z Disnejlendu.)

Pozdrawiam


Kiedyś...

...dla ćwiczenia umysłu, założyłem blog skrajnie prawicowo-narodowy, w którym pisałem negatywowe odbicie tego, co w blogu głównym. Znudziło mnie takie trenowanie bardzo szybko a blog gdzieś krąży, jak śmieci w kosmosie.

Dzisiejsze wdepnięcie do Skansenu24 było koszmarkiem, który nazwałem wyciem hien. W końcu wróciłem i wpisałem się na swojej stronie. Pewnie to był ostatni wpis – niech właśnie zostanie taki. Co prawda Renata RK wzywa POzytywnych do demonstracyjnego pozostania w S24, by dawać odpór, trwać na posterunku, ale ona należy do jakiegoś zadziwiającego gatunku amazonek, które lubią dżygitówkę blogerską na przedpolu wroga. Ja już dawno ograniczyłem swą aktywność tam do niemal hibernacji i jest to z pożytkiem dla mych nerwów oraz zmysłu estetycznego.

Na podstawie dzisiejszego chóru hien cmentarnych można pokusić się o napisanie prenekrologów Michnika czy Szymborskiej, ale po co? To może wypłaszczyć zwoje trwale! Wtedy juz tylko zaprenumerować Gazetę Polską i ND…


Wiecie...

...bo ta skala nienawiści jest dla mnie naprawdę czymś niebywałym. W sumie przyzwyczaiłem się do tego, że bez oplucia kogoś, nawet siebie, nie wytrzymają dnia, ale traktowałem to jako rytuał, taki folklor.

Natomiast to, co działo się wczoraj to jest zezwierzęcenie. Chociaż ja wiem, zwierzęta nie wykazują nienawiści, złośliwości, zemsty.

Mogłem dodać do listy prof. Bartoszewskiego.

Human Bazooka


Mad, mnie też to

strasznie dziwi, ale pomyślałem, że za wcześniej i że tekst za bardzo będzie o Salonie 24 i że może nie wypada, no bo znany jest mój stosunek do tamtego portalu.
Ale chyba dziś napiszę ogólnie, bo się zastanawiam skąd ludziue biorą tyle nienawiści, bo szcerze mówiąc mam z tym problem.


Panie Grzesiu!

Oni nie muszą jej brać. Oni ją tylko pielęgnują. Nienawiść jest dość naturalnym zjawiskiem i wcale nie jestem pewny, że zwierzęta nie mogą jej czuć…

Pozdrawiam


Mad

mój wpis z cytatami o nienawiści był falstartem :)

ale ten cytat się wpasowuje:

“Walkę stworzyła natura, nienawiść jest wynalazkiem człowieka.”
Karel Čapek

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


phi

A ja zrobilem jeszcze lepszy numer. Zalozylem sobie drugi blog … i po jednym tylko wpisie trafilem do polecanych przez pania Maryle ktora moznaby posadzic o pokrewienstwo z mistrzem Janem z Czarnolasu. I jestem tam do dzis, hehe :P

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Hamilton

no wiesz, taką prowokacją się nie chwaliłeś?

weź no daj jakos cynk przecież nie bede klikał wszystkich polecanych:))

prezes,traktor,redaktor


wiesz nie chce sie zdradzic,

korcilo mnie – i wyszlo

wciaz troche mi glupio, ale z glupoty ludzkiej posmiac sie to nie grzech…
chociaz z ulomnosci – juz tak – tedy troche sumienie mnie gryzie

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Prrepraszam, że przestraszam...

...swoim niedoinformowaniem, ale kto to jest ta Maryla Kochanowska? Chyba nie TA Maryla? Co to przepisuje gazety całe. I bredzi…

Szczerze pytający
:)


ops!

joteszu, wymsknelo mi sie :P

jestesmy lewacka grupa ktora rozpracowuje Maryle :P

lepiej zatuszujmy sprawe w ytelygentny sposob

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Hm, widzę,

że tu sami, co podwójne blogowe życie prowadzą, się pojawiają.
No to czas na coming out:), to jak ktoś czytał czasem Cadfaela (w sumie tylko 4 teksty się pojawiły), to to moje alter ego czy ego alter było.
No, ale jak romantyk muszę mieć etap schizopfreniczny i w blogowaniu.

P.S. Raz kreację Cadfaela wykorzystałem, by się, zresztą z aprobatą i to w dodatku szczerą u Maryli wpisać.
Zaraeagowała grzecznie, ale z ostrożnością.
A jakby nick ,,Grześ” zobaczyła, to by pewnie i pochwałę wycięła.

pzdr


Ta anonimowość, drogi Mad Dogu,

jest dość iluzoryczna w tym sensie, że określony byt wirtualny reprezentuje jednak określony poziom, określone idee etc. Wasze zabawy czy prowokacje sa jednak tylko zabawami na krótką metę. Bo nie da się ukryć tak do końca prawdziwej istoty netowego bytu.

Dla mnie przynajmniej wirtualne byty jak Ty, czy Grześ (choć go raz spotkałem), Docent, Merlot, nasze Konfederatki i inni są jednak (i tu oczywiście paradoks) wirtualnymi bytami z krwi i kości. I z takimi bytami rozmawiam. Bo chcę, bo podoba mi się ich jezyk, pomysły i takie tam.

Z tymi, którzy nie są z mojej bajki, nie rozmawiam.

Więc tak do końca anonimowi dla mnie nie jesteście. Przynajmniej w nie większym stopniu jak ten cały matrix, w którym żyjemy.

Pozdrawiam serdecznie


A WSP Lorenzo

znowusz na drabinę wlazł był.
I straszy młodzież.

Ze ją zdemaskuje.


Panie Hamiltonie,

należy się teraz spodziewać wycięcia wszystkich polecanych u tej pani, co by było niezamierzenie sympatyczne. Aż do bólu.

Pozdrawiam


Muszę Ci Panie Igło zdradzić,

że spotkałem już kilku Konfederatów w realu i było to dla mnie nader przyjemne przeżycie. I w związku z tym nie zamierzam nikogo straszyć. I niczym. No, chyba że kolejnym spotkaniem ze mną w realu:-))

Pozdrawiam serdecznie


Lorenzo

“Sęk” w tym, że czuję, iż byty TXT to ludzie z krwi i kości. To widać. To nie kreacje netowe.
Emocje.
Fochy, jak dzisiaj p. Kleina.
Zarty.
Strzały, igłowe najczęściej.

I mnie to nie przeszkadza.

:-)

Human Bazooka


Mam podobne odczucia, Mad Dogu.

A spotkania w realu to potwierdzają. Znaczy sie ową wspomnianą sympatyczność Konfederatów.

Pozdrowienia


WSP Lorenzo

Przecież wiem, i też paru znam.
A Grześ robił przecież panu fotki z ukrycia, jako mój osobisty 007.
;)

Mad nie kombinuj z tymi strzałami, bo cię zastrzelę.
Co?

A potem będę żałował i cię cucił.
:)


Igło

Przecież to z miłości było:-D

Human Bazooka


Panie Madzie

Igły nikt nie kocha.

Tak, jak kaktusa.
I tak ma być.
Wtedy jest porządek.


MatriX?

Też zauważyliście? Za mną od pewnego czasu chodzą agenci Smithowie ze świata równoległego. Rozsnuwają zasłony dymne w których co rusz coś znika!

Pozdrowieeeeeeeeeeeeeeee


znaczzy

Kaktus ma conajmniej dwa znaczenia.

Moja kuzynka kocha kaktusy. Nie widzialem nikogo, kto bardziej od niej kocha to badziewie:-D

Human Bazooka


Subskrybuj zawartość