Do godziny X zostało 51 dni i 15 godzin, a pępek znajduje się w Stąporkowie. Nie, nie zaczynam w ten sposób kolejnej, ponoć charakterystycznej dla mnie absurdalnej, albo jak kto woli, bezsensownej historyjki
Całkiem niedawno przetoczyła się w sieci nieco spóźniona batalia o czystość mechanizmu kampanii wzywającej do licznego udziału w wyborach, zastosowanego przez grupę rozmaitych fundacji i organizacji społecznych, powszechnie znanych ze swojej bezstronności ideologicznej.
Teraz, z pewnym wyprzedzeniem każdy przytomny i znający się na rzeczy internauta może zajrzeć sobie pod niżej umieszczony link i przekonać się, że „oni jednak wracają!”
Panie i Panowie – oto!
Koalicja na rzecz gromadnego udziału w wyborach!
Taram! Związek firm PR!
Taram! Fundacja Schummana!
Taram! Fundacja Batorego! ( mam nadzieję, że w tym przypadku chodzi o jakiegoś nnego Batorego ) Sami sobie poczytajcie bo tam tego sporo jest.
A wszyscy bezstronni, a ta bezstronność nie dość że zalecana młodym ludziom, którzy będą robic akcje, ba nawet jest warunkiem udziału – ta bezstronność.
Dla zachęty wkleję wam kilka projektów akcji, przygotowanych przez organizatorów.
* “Budzimy świadomość wyborczą
* Spotykacie się w centrum miasta, przynosicie ze sobą budziki i o określonej godzinie je włączacie.
* Każdy głos ma znaczenie
Zbieracie się ze swoimi czworonogami w centrum miasta lub tłumnie przechodzicie główną ulicą miasta.
* Ekologiczny pępek
Przejeżdżacie na rowerach przez główne ulice miasta
* Ubieracie się na żółto – niebiesko i spotykacie się w centrum miasta
* Gracie wspólnie na grzebieniach hymn unii
* Zbieracie się w centrum miasta i robicie sobie zbiorowe zdjęcie
* Każdy mieszkaniec zostawia odcisk swojej dłoni na płótnie rozłożonym w centrum miasta
* Zasadzacie cebulki tulipanów na skwerze w centrum miasta (w kolorach unii)
* Zbieracie się w centrum miasta i krzyczycie jak najgłośniej nazwę swojej miejscowości z pomiarem głośności “
A pępek? Mają na stronie mapę z pępkiem. Ludzie się logują i przyrzekają, że będą głosować, najwyraźniej podając swój adres. Gdzie się zbierze najwięcej wyborczych pasjonatów, uroczyście przenosi się pępek ( najwięcej co do ilości mieszkańców ) Dla mnie bomba!
Nicpoń, czytałem, optuje za udziałem. Przenieś Artur pępek do Lesieńca!
Będzie okazja wypić „pępkowe”
Ja niestety nie mogie a swoje zdanie wyraziłem tutaj i na razie tego się trzymam
komentarze
@Autor
Chociaż poseł Nitras nie jest moim ulubieńcem, to zastanawiam się, co oprócz rzeczonego Audi odróżnia go od takiego np. posła Czarneckiego?
Zbigniew P. Szczęsny -- 16.04.2009 - 13:26No chyba, że powie Pan wprost, że poseł Ryszard Czarnecki jest również Pańskim ulubionym posłem :-)
ale
logo mają nawet zabawne…
Tylko jakiś czerwony mogliby dodać...
A w ogóle się czepiasz.
Jak Ci ta akcja nie w smak, to zrób swoją.
Np – bojkot czegoś tam, np eurowyborów.
Skrzyknij ludzi w necie.
Przecież masz chody.
Uda się.
A tak na marginesie, to co Ci się nie podoba, że dużo ludzi pójdzie zagłosować, to ja nie wiem…
Jacek Ka. -- 16.04.2009 - 22:34@Admin
A tak w ogóle… Jakie cechy szczególne wyróżniają ten wpis Jareckiego aż tak bardzo, że trafił na zaszczytną czołówkę???
Zbigniew P. Szczęsny -- 16.04.2009 - 14:19@Zbigniew P. Szczęsny
Czy to ma być podanie o pracę w charakterze redaktora TXT lub kierownika zmiany?
Serwer tylko pyta.
Maszyna TXT -- 16.04.2009 - 14:23@Admin
Hehe – nie – Zbigniew Szczęsny wykonuje jedynie rutynowe badanie charakterystyki czwórnika.
Zbigniew P. Szczęsny -- 16.04.2009 - 14:28Często mnie pytają dlaczego
zaczynam coraz głośniej optować za bojkotem wyborów?
I to konsekwentnym oraz całkowitym.
Przyczyna jest prosta.
ZYSK
Nie mam żadnego zysku, i ty też szanowny blogerze/czytacielu z tego czy w Brukseli wyląduję menda o nazwisku Czarnecki, czy Rosati, czy Krzaklewski.
Mendy jak najbardziej zyskają
To po pierwsze.
Po drugie wystarczy sobie odpowiedzieć na proste pytanie:
Czym żywi się polityk?
Otóż polityk żywi się popularnością.
On jej potrzebuje jak kania dżdżu, rosówki rosy a oziminy ciepłych deszczów.
Tego trzeba go pozbawić.
To uschnie.
Nie przeżyje żaden łapciuch/sitwa/kanapa mając 3% poparcia w skali kraju.
Uschnie.
I do takiej frekwencji trza doprowadzić.
A ponieważ nie ma ludzi niezastąpionych, to spod tej obecnej skorupy wyłoni się coś nowego.
Igła -- 16.04.2009 - 15:28Młodego & świeżego.
Igła
I o to chodzi.
Jak ma mnie zachwycać, skoro nie zachwyca?
A jak nie zachwyca, mam dwa wyjścia, albo wybierać mniejsze zło, albo ich olać – i to aktywnie, bo wygłupiać się ze wzniosłym milczeniem, to żenada jest.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 16.04.2009 - 15:34Zbigniewie P. Szczesny
Cechy szczególne to Pan zobaczysz za dwa tygodnie. Przyjdź Pan i przypomnij z łaski swojej.
Pozdro
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 16.04.2009 - 15:36Jacku K.
A czy ja o tym piszę?
Ja mam krzyczeć? Ja?
Zresztą zobaczymy.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 16.04.2009 - 15:38Igła
Przy małej frekwencji on i tak dostanie procent obliczony od ilosci głosujących potraktowanych jako 100%.
Czy mała czy duża, to frekwencja statystycznie niewiele zmienia…
Chyba, ze głosuje silniej lub niegłosuje jakas konkretna grupa, ktora z reguly popiera jedną partie…
Żeby towarzystwo wymienic, to nie wiem co trzebaby zrobic…
Tak się ustawili, ze to troche trudna sprawa.
Choc pewnie nie niemozliwa :-)
pzdr
Jacek Ka. -- 16.04.2009 - 15:38Jacek Ka
No to co?
Że dostanie udział w trzech procentach frekwencji?
I wygra, i czym sie będzie szczycił?
Że wybrało go 100 partyjnych skórwysynów?
Jak będzie wyglądał na tle koleżków z Francji?
Wolisz aby dostał w 40% i poczuł się świetnie?
Igła -- 16.04.2009 - 15:42Bezkarny, boski, ceniący dobro ludu Oleksy.
Na przykład?
Igla
Ja nie wiem?
Bo z jednej strony, to co napisal Triarus, to ja rozumiem i swoj sens to ma.
A z drugiej, to co pisze Nicek. Pokazac, ze nie chcemy i nigdy chcielismy takich “reprezentantow”?
Ze ci drudzy sa tylko troche “lepsi”? Wiesz jak jest, czasami to “troche”, robi roznice.
Pozdrawiam Ciebie i Twojego syna przede wszystkim.
rollingpol -- 16.04.2009 - 15:50Bedzie dobrze, Igla.
Bojkot nic nie da, nie ma sensu
i nikt go nawet nie zauważy.
Bo i tak te 10% czy 20% zagłosuje, a to już politykom wystarczy.
jedyne co się zacznie to narzekanie na nieodpowiedzialne społeczeństwo, które demokracji nie zna i docenić nie umie.
A my, przecież dla tych głupków, się tak staramy.
I tyle to da.
Co nie znaczy, że głosowanie coś da:)
grześ -- 16.04.2009 - 15:52Democracy 4 Dummies
If voting could really change things, it would be illegal.
D4D (gość) -- 16.04.2009 - 18:27D4D
I to jest cholerna prawda!
Jarecki leniwy bo się nie zalogował (gość) -- 16.04.2009 - 19:01Dzięki za cytat
D4D
Czasem coś zmienia. Ponoć u mnie ma startować jeden wartościowy człowiek, dlatego się zastanawiam jeszcze. Poza tym to nie warto iść, niech k…a będzie 3% !
Dymitr (gość) -- 16.04.2009 - 20:31Jarecki
Ale super ta lista akcji! Zupełnie odjechana! Musi być za ciężkie ojro wymyślona!
Dymitr (gość) -- 16.04.2009 - 20:34Najbardziej podoba mi się ta z barwami żółto – niebieskimi;)
Dymitrze
Ale można pewnie jakieś warianty? Tylko te barwy to mi się ze Szwecją kojarzą albo z Arką Gdynia!
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 16.04.2009 - 20:44Spytajcie prof. Przystawy
Jeszcze trzeba koniecznie sobie przypomnieć ordynacje . Jest bardzo popitaśna. Spytajcie prof. Przystawy
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 16.04.2009 - 20:47Barwy
no sino-żółte, wiadomo, ukraińskie. Tylko, cholera, o biało-czerwonych zapomnieli…
Dymitr (gość) -- 16.04.2009 - 22:06