Szanse na następnego Stefana kardynała Wyszyńskiego czy Karola Wojtyłę są raczej mizerne. Mam nadzieję, że nie będziemy w najbliższych czasach potrzebować takich autorytetów. Natomiast w tej chwili może się okazać, że wbrew bezpiece i pomimo bierność kościoła, jeden kurdupel wyrośnie na autorytet, choć nie jestem jego fanem.
Panie Piotrze!
Szanse na następnego Stefana kardynała Wyszyńskiego czy Karola Wojtyłę są raczej mizerne. Mam nadzieję, że nie będziemy w najbliższych czasach potrzebować takich autorytetów. Natomiast w tej chwili może się okazać, że wbrew bezpiece i pomimo bierność kościoła, jeden kurdupel wyrośnie na autorytet, choć nie jestem jego fanem.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 15.01.2016 - 08:51