...są, moim zdaniem, godne pięciolatków, którzy chcą wybrać się do nocnego klubu, a trafiają do szafy. Bardzo denerwujące jest ględzenie o młodzieży, zupełnie tak, jakby ludzie w wieku 17- 26 lat, byli jakąś bezwolną masą, którą można urobić politycznie, taj jak się ich urabia, by kupowali to czy owo, w sklepach.
Tyle, że to się nijak ma do rzeczywistości.
Partie, takie jak ta, której kibicujesz Ty i Lisiewicz, działają na innych zasadach, niż pobożne wyobrażenie o nich. W ich strukturach nie ma miejsca dla entuzjazmu, samodzielności czy zgłaszaniu wątpliwości co do kierunku oferowanego przez partyjny szczyt koncepcyjny und decyzyjny. Przekonali się o tym dobitnie ludzie, chcący zapisywać się do PiSu po 10.04, o czym wspomniał niedawno przebezczelny Bielan, zupełnie jakby wtedy nie odpowiadał za kampanię i nie miał wówczas wpływu na kierunek ewentualnych zmian w partii. Drugi spec z tamtych czasów to Misio Kamiński.
O, po wygranych wyborach, tak, wtedy PiS się zaludni odpowiednimi ludźmi.
To są sprawy cholerne i nie wieżę w jakiekolwiek zmiany, a Lisiewicz czy Sakiewicz prowadzący lud na barykady, to dosłownie – sen goryla o grze na fortepianie.
Koncepty wypływające ze środowiska GP
...są, moim zdaniem, godne pięciolatków, którzy chcą wybrać się do nocnego klubu, a trafiają do szafy. Bardzo denerwujące jest ględzenie o młodzieży, zupełnie tak, jakby ludzie w wieku 17- 26 lat, byli jakąś bezwolną masą, którą można urobić politycznie, taj jak się ich urabia, by kupowali to czy owo, w sklepach.
Tyle, że to się nijak ma do rzeczywistości.
Partie, takie jak ta, której kibicujesz Ty i Lisiewicz, działają na innych zasadach, niż pobożne wyobrażenie o nich. W ich strukturach nie ma miejsca dla entuzjazmu, samodzielności czy zgłaszaniu wątpliwości co do kierunku oferowanego przez partyjny szczyt koncepcyjny und decyzyjny. Przekonali się o tym dobitnie ludzie, chcący zapisywać się do PiSu po 10.04, o czym wspomniał niedawno przebezczelny Bielan, zupełnie jakby wtedy nie odpowiadał za kampanię i nie miał wówczas wpływu na kierunek ewentualnych zmian w partii. Drugi spec z tamtych czasów to Misio Kamiński.
O, po wygranych wyborach, tak, wtedy PiS się zaludni odpowiednimi ludźmi.
To są sprawy cholerne i nie wieżę w jakiekolwiek zmiany, a Lisiewicz czy Sakiewicz prowadzący lud na barykady, to dosłownie – sen goryla o grze na fortepianie.
Jacek Jarecki -- 01.01.2015 - 20:19