Myślę, że jest jeszcze jeden czynnik, którego nie wziął Pan pod uwagę. Starzejemy się, a taka panna Maria Sokołowska bardzo wyraźnie to wszystkim uświadamia. Panowie celebryci chcieliby już osiąść na laurach, a tu pojawia się ktoś z młodzieńczym zapałem. To może przerażać, niezależnie od opcji.

Odnośnie argumentu dotyczącego wieku, to pod koniec lat 70. w przeglądzie technicznym była dyskusja między czytelnikami na temat literatury since fiction. Jakiś profesor oburzył się, że uczeń technikum śmiał mieć inne zdanie niż ów profesor. Oczywiście profesor był specjalistą od fizyki czy innej wiedzy ścisłej, a w dziedzinie literatury since fiction był takim samym amatorem jak ów uczeń technikum. Niemniej uważał, że ma prawo tego drugiego rugać. Jak widać ludzie się zachowują tak samo…

Pozdrawiam

Myślenie nie boli! (Chyba, że…)